Radosław Sawicki: Potrzebowaliśmy takiego przełamania

- Po ostatnich nieudanych meczach potrzebowaliśmy takiego przełamania i nowego startu. Ta wygrana przyszła więc w idealnym momencie, bo brakowało nam punktów i goli – powiedział Radosław Sawicki, zdobywca dwóch trafień dla Pasów w wygranym 6:4 meczu w Jastrzębiu.

Po kilku porażkach z rzędu pokazaliście zupełnie inne oblicze i wygraliście w Jastrzębiu. Co miało wpływ na to zwycięstwo?

Trener dokonał zmian w poszczególnych piątkach, a po ostatnich nieudanych meczach potrzebowaliśmy takiego przełamania i nowego startu. Ta wygrana przyszła w idealnym momencie, ponieważ brakowało nam nie tylko punktów, ale też i strzelonych bramek.

Ostatnio ta skuteczność bardzo szwankowała. Widać, że musieliście mocno nad tym pracować podczas treningów?

Nie tylko teraz, ale i na każdym treningu mocno ćwiczymy strzały i wykończenie akcji. Podczas zajęć na lodzie nie wygląda to źle, ale była już najwyższa pora, by w końcu przełożyć to na mecz i bardzo się cieszę, że w końcu się udało. Przed nami jednak jeszcze sporo do poprawy, wiemy w jakim miejscu jesteśmy i każdy z nas chce stawać się lepszym i wygrywać.

Wspomniałeś wcześniej o zmianie w poszczególnych formacjach. Ciężko było się dostosować?

W drużynie mamy wielu dobrych zawodników, ale ewidentnie od jakiegoś czasu coś nie funkcjonowało tak jak należy. Potrzebna była jakaś zmiana, nowy impuls i jak się okazało, był to strzał w przysłowiową dziesiątkę.

Do gry wrócicie dopiero za dwa tygodnie. Czy wiadomo już jak będą wyglądać treningi?

Otrzymaliśmy od trenera trzy dni wolnego, a od poniedziałku trenujemy dwufazowo do końca tygodnia. Chcemy dobrze przygotować się do kolejnego meczu z Sanokiem i dalszej części sezonu, w której powalczymy o jak najwyższą pozycję w tabeli przed fazą play-off.