Rudolf Roháček: Od drugiej tercji zespół odzyskał swój rytm

Jak Pan oceni spotkanie z Energą Toruń?

W pierwszej tercji było widać, że zawodnicy mają ciężkie nogi i na dobre nie wysiedli jeszcze z autokaru. Toruń był wtedy lepszym zespołem. Bardzo dobrze w bramce spisywał się Łuba, który w całym meczu wybronił mnóstwo groźnych strzałów.

W drugiej odsłonie nasza gra się poprawiła...

Zawodnicy złapali rytm meczu i wyglądało to o wiele lepiej. Oddawaliśmy mnóstwo strzałów, ale dobrze z kolei spisywał się toruński bramkarz. W trzeciej tercji graliśmy już tylko na trzy piątki i przyniosło to rezultat w postaci wyrównującego gola. Graliśmy wtedy lepiej od rywali, ale niestety wciąż szwankuje u nas skuteczność. Zdobywając małą ilość goli można zwyciężyć mecz, ale nie da się tak grać przez cały sezon.

Oprócz braku skuteczności złapaliśmy mnóstwo kar, w tym jedną techniczną za nadmierną liczbę graczy na lodzie. Czy uczula pan zawodników w tym aspekcie gry?

Nad tym również pracujemy. Kara techniczna to był czysty przypadek. Musimy przeanalizować mecz na spokojnie, ponieważ zdarzały nam się bezsensowne faule. Nie możemy prowokować rywali, bo później kosztuje nas to sporo sił i w efekcie tego mecz nie zawsze układa się po naszej myśli. Jak już wspomniałem będziemy nad tym pracować i mam nadzieję, że w następnych spotkaniach będzie to już wyglądać o wiele lepiej.

A jak Pan oceni występ młodych zawodników, których w tym sezonie w drużynie jest naprawdę sporo?

Z pewnością trzeba dać im czas. Są w drużynie, rozgrywają mecze i pokazują się z dobrej strony. Wykazują się niezwykłą ambicją, ale muszą nabrać doświadczenia, które zapewne przyjdzie z kolejnymi rozegranymi spotkaniami. W swoich kategoriach są jednymi z najlepszych hokeistów w Polsce. Czeka ich jeszcze sporo pracy, ale jeśli będą nadal harmonijnie się rozwijać to będziemy mieć z nich spory pożytek.

Rozmawiał Łukasz Sikora