Adam Domogała: Wygraliśmy w pełni zasłużenie

  • Wywiady
08.09.2019
Adam Domogała: Wygraliśmy w pełni zasłużenie
- Rozegraliśmy dobre spotkanie, w którym zrealizowaliśmy wszystko co sobie założyliśmy. Teraz czeka nas odpoczynek i regeneracja, tak by już w niedzielę być w pełni gotowym do gry o zwycięstwo - powiedział strzelec dwóch goli Adam Domogała po wygranym 3:2 meczu z Krzemieńczukiem na turnieju Donbass Open Cup.

Adam, drugi mecz i drugie zwycięstwo. Jak skomentujesz starcie z Krzemieńczukiem?

Zagraliśmy kolejne dobre spotkanie. Na lodzie pokazaliśmy dokładnie to, co założyliśmy sobie przed meczem, a to świadczy, że doskonale się ze sobą rozumiemy. Pokazaliśmy kawałek niezłego hokeja w naszym wykonaniu i mogę stwierdzić, że wygraliśmy w pełni zasłużenie. Na Ukrainę drużyna udała się w piątek w dniu pierwszego spotkania.

Jak minęła podróż i czy miała wpływ na spotkanie z łotewskim Zemgale?

Już z samego rana skoro świt wyruszyliśmy w daleką trasę. Wpierw czekał nas lot samolotem z przesiadką, a następnie jeszcze trzygodzinna podróż autokarem bezpośrednio na lodowisko. Faktycznie było ciężko, gdyż mieliśmy bardzo mało czasu na regenerację, nie dość że wpierw graliśmy o 20:30 czasu miejscowego, to na następny dzień czekało nas kolejne starcie już o 15. Pokazaliśmy jednak, że nic nie jest w stanie nas powstrzymać i potrafimy grać w hokeja. Wyszliśmy z tych dwóch prób zwycięsko i to jest najważniejsze.

Trener ustawia Cię w jednej formacji z Filipem Drzewieckim. Jako doświadczeni gracze z pewnością nie powinniście mieć problemu ze zrozumieniem na lodzie?

Oczywiście, gramy w jednej drużynie już kilka lat i nie mamy z tym żadnych problemów. Rozumiemy się bardzo dobrze, a przed nami jeszcze jeden mecz, w którym z pewnością będziemy chcieli dopracować pewne detale. Do ligi pozostało kilka dni, zapewne po powrocie do Polski przeprowadzimy kilka jednostek treningowych i to pomoże nam jeszcze bardziej. W dzisiejszym meczu Filip zresztą asystował przy moich dwóch trafieniach i jest to chyba najlepsza odpowiedź na pytanie o naszą współpracę.

Do waszego ataku trener ustawia młodych zawodników takich jak choćby Łukasz Kaminski czy Sebastian Brynkus. Jako starsi koledzy zapewne staracie się im pomagać na lodzie?

Oczywiście, młodzi zawodnicy mogą liczyć na naszą pomoc i zawsze chętnie będziemy udzielać im rad oraz postaramy się korygować błędy. Uważam to za dobry pomysł, bo tylko w ten sposób młody gracz może się czegoś nauczyć.

Jak podoba się Wam miasto Drużkiwka i atmosfera na turnieju?

Nie mieliśmy za bardzo czasu na zwiedzanie. Jedynie w sobotę rano odbyliśmy krótki spacer po śniadaniu, gdzie mogliśmy zobaczyć miejsce rozgrywania zawodów. Czujemy, że jesteśmy w państwie o innej kulturze, co - oprócz walorów sportowych - jest dodatkowym atutem naszego wyjazdu. Jeśli chodzi o atmosferę jest ona naprawdę wspaniała. Donbas ma mnóstwo kibiców, którzy głośno manifestują swą obecność i przywiązanie do barw klubowych podczas meczów. Jako drużyna zostaliśmy dobrze przyjęci i każdy stara się nam pomóc jak tylko może. Sam turniej i cała oprawa zorganizowana jest na naprawdę wysokim poziomie.

W niedzielę ostatni mecz turnieju z gospodarzami, który zadecyduje o zwycięstwie w turnieju.

Donbas to mistrz Ukrainy, na dodatek gra na własnym lodowisku, a jak wiadomo ściany zawsze pomagają gospodarzom. Od początku będziemy chcieli jednak narzucić swój styl gry i zwyciężyć. Oczywiście rywale zapewne również myślą o ostatecznym tryumfie, jednak szanse oceniam pół na pół. Teraz pora na odpoczynek i regenerację, a w niedzielę będziemy w stu procentach gotowi na ostatnie starcie w turnieju.

Z Drużkiwki: Łukasz Sikora

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ