Rudolf Rohaček: To są nieprzespane noce, każdy trener to zna

    12.03.2013
    Rudolf Rohaček: To są nieprzespane noce, każdy trener to zna
    Trener Rudolf Rohaček wiedział, jak przygotować drużynę Comarch Cracovii do rozgrywek play off, a zwłaszcza do półfinałowego starcia z Ciarko PBS Bank Sanok. Zobacz, co czeski szkoleniowiec „Pasów” powiedział po dzisiejszym spotkaniu:

    Trener Rudolf Rohaček wiedział, jak przygotować drużynę Comarch Cracovii do rozgrywek play off, a zwłaszcza do półfinałowego starcia z Ciarko PBS Bank Sanok. Zobacz, co czeski szkoleniowiec „Pasów" powiedział po dzisiejszym spotkaniu:

    -. Dla mnie kluczowymi momentami meczu były gry w osłabieniu, które rozegraliśmy naprawdę bardzo dobrze. Doświadczeni zawodnicy z Sanoka zdawali sobie sprawę, że czas im ucieka. W ich grze było widać nerwowość. W normalnych sytuacjach ten krążek by im nie podskoczył, ale podskoczył. Dobra obrona, ale i czas, który upływał pomogły nam w wygraniu meczu. Chciałbym podziękować zawodnikom z Sanoka, bo wszystkie mecze były bardzo dobre. Dużo emocji, szkoda tylko, że takich spotkań nie transmituje telewizja i nikt o tym nie wie. Był to przedwczesny finał całej ligi!

    - Taktyka i rozmyślanie przychodzi z sytuacjami, które stwarza przeciwnik. W drugim, przegranym meczu w Sanoku trochę się pogubiliśmy. Wiedziałem, że jeśli czegoś nie zmienimy to przegramy w niedzielę, że w takiej dyspozycji Sanok nam nie pozwoli wygrać. To są nieprzespane noce, każdy trener to zna. Czasem wyjdzie, czasem nie wyjdzie. Poskładałem to, zaczęliśmy grać i to zaprocentowało.

    - Moim zdaniem, to że przeciwnik miał miesięczna przerwę w grze, było kluczowe. Oczywiście to wcale nie oznacza, że w innych warunkach byśmy nie wygrali. Proszę mi jednak powiedzieć gdzie nie gra się przez miesiąc? Jak można przygotowywać się do czegoś co jest za miesiąc, jak motywować zawodników?

    - Mecz, w którym padło 10 bramek w jednej tercji. Nie ma nawet co o nim rozmawiać! To była taka euforia, takie emocje. Sytuacja zmieniała się raz w jedną stronę, raz w drugą stronę. Do tego krzyczą kibice, krzyczą trenerzy. Nikt nikogo nie słyszy. A skończyło się to dla jednej drużyny szczęśliwie, dla drugiej nie. To są play-offy, to jest hokej. Jestem zadowolony, bo awansowaliśmy. Mogę jednak powiedzieć, że oba zespoły pokazały super hokej. Rozpropagowaliśmy tę dyscyplinę - zarówno Sanok jak i Cracovia.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ