Michael Łuba: Przed nami sporo pracy
Michael, udało nam się przełamać i pokonujemy 5:4 po karnych mistrza Polski. Jak ocenisz tą niezwykle ważną wygraną?
Był to naprawdę dobry mecz. Chwała chłopakom za wykazanie się charakterem i wolą walki oraz za to że aż czterokrotnie mogliśmy wrócić do meczu. Przed nami jednak jeszcze sporo pracy, ponieważ nie możemy tracić aż tylu bramek, zwłaszcza gdy gramy u siebie.
Już od kilku spotkań zadomowiłeś się w naszej bramce. Czy fakt, że trener stawia na Ciebie sprawia, że czujesz się pewniejszy, a twoja gra jeszcze lepsza?
Każdy bramkarz gra lepiej, a jego interwencje są pewniejsze, gdy otrzymuje szansę regularnych występów. Zawsze staram się dać z siebie wszystko w każdym meczu i chcę pomóc drużynie w osiąganiu dobrych wyników. Sądzę, że to iż mogę regularnie grać i czuć wsparcie, sprawia że jestem w stanie dać z siebie o wiele więcej i czuć większą pewność na lodzie.
Przed sezonem do sztabu szkoleniowego dołączył słowacki trener bramkarzy Martin Klempa. Jak Wam się układa współpraca?
Współpraca układa się wyśmienicie. Trener Klempa to wielki fachowiec, który zna się na rzeczy. Wraz z Robertem Kowalówką pracujemy z nim na treningach i za każdym razem uczymy się czegoś nowego oraz możemy poprawiać swoje umiejętności. Każda drużyna powinna mieć takiego szkoleniowca.
Przed nami przerwa w rozgrywkach ligowych. Czy wygrana z tyszanami sprawi, że nastroje w drużynie będą jeszcze lepsze i będziecie mogli w spokoju przygotowywać się do dalszych zmagań?
Bardzo się cieszymy, że udało nam się wygrać z tak silnym zespołem. Z pewnością to zwycięstwo sprawi, że morale w zespole jeszcze bardziej wzrośnie. Każdy z nas będzie spokojniejszy, a w związku z tym skupimy się na treningach i pracy przed dalszą częścią sezonu.
Rozmawiał: Łukasz Sikora