Mateusz Bezwiński: Motywacja do dalszej pracy
Mateusz Bezwiński to wychowanek Cracovii, który w wygranym 4:3 meczu z GKS Katowice zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie, odwdzięczając się trenerowi za zaufanie i wystawienie do gry w pierwszej formacji. - Z pewnością na początku była lekka presja, ale z czasem ona malała. Byłem podwójnie zmotywowany i jest to dla mnie zachęta do dalszej pracy na treningach - powiedział 19-letni napastnik.
Mateusz, w Katowicach zagrałeś w pierwszej piątce. Z pewnością miałeś świadomość, że to dla Ciebie wielka szansa, by pokazać się trenerowi i spędzić więcej czasu na lodzie?
Oczywiście, doskonale zdawałem sobie z tego sprawę i byłem podwójnie zmotywowany. Jest to również dla mnie zachęta do dalszej pracy na treningach i lepszej gry.
Pojawiła się lekka presja?
Gra w pierwszej formacji z takimi zawodnikami jak Taavi Tiala czy Erik Němec to duża odpowiedzialność i jakaś tam presja na pewno się wytworzyła. Z czasem jednak ona opadła i coraz lepiej rozumieliśmy się na lodzie.
Druga bramka w sezonie to znak, że forma idzie do góry, a Ty odpłaciłeś się trenerowi za zaufanie.
Myślę, że z każdym meczem robię małe kroki do przodu i tak jak już mówiłem to zachęta do dalszej pracy.
W Katowicach mimo, że przegrywaliście już 0:2 to zdołaliście się jednak podnieść i zwyciężyć. Czy w przerwach jakoś specjalnie się motywowaliście?
Jesteśmy jedną drużyną i wzajemnie się wspieramy. Nie spuściliśmy głów, tylko walczyliśmy do końca i pokazaliśmy charakter. Myślę, że takie właśnie sytuacje potrafią scementować zespół i zmotywować do lepszej gry w przyszłości.
Wielu zawodników powtarza, że wasza gra po przerwie reprezentacyjnej się poprawiła. Co według Ciebie się zmieniło?
Z pewnością wygląda to wszystko o wiele lepiej. Po każdym meczu dokonujemy szczegółowej analizy i staramy się poprawiać te elementy, które nam nie wychodzą. Myślę, że z każdym spotkaniem powoli idziemy do przodu, co zaczyna przekładać się na lepsze wyniki.
Liga nie zwalnia tempa i już w niedzielę kolejne ciężkie starcie na wyjeździe z Tauronem Podhale Nowy Targ. Macie już receptę na tego rywala?
Będzie to ciężki i fizyczny mecz, ponieważ Podhale to dobra drużyna, zwłaszcza na swoim lodzie. My jednak dalej chcemy grać swoje, wiemy jakie są mocne i słabe strony „Szarotek”, a cel oczywiście jest jeden – drugie zwycięstwo z rzędu i awans w tabeli.
Trwa nabór do CANPACK Akademii Hokejowej Cracovii. Jesteś wychowankiem naszego Klubu i przykładem, że ucząc się hokeja w Cracovii, można zaistnieć w pierwszej drużynie. Jakbyś zachęcił dzieci do treningów i gry?
Hokej to piękny i dynamiczny sport, który daje radość i pozwala rozwinąć się na wielu płaszczyznach. Zachęcam wszystkie dzieci do spróbowania i zgłoszenia się do naszej Akademii. Doświadczeni trenerzy poprzez zabawę starają się nauczyć dzieci podstaw tej gry, a kto wie może kiedyś uda im się zagrać o najwyższe laury.