Artciom Bazhko: Przyjechałem do Krakowa po mistrzostwo Polski!

    04.01.2016
    Artciom Bazhko: Przyjechałem do Krakowa po mistrzostwo Polski!
    Od soboty w ekipie zdobywców Pucharu Polski jest już rosyjsko-białoruski napastnik Artciom Bazhko. O tym jak wyglądała jego kariera i jakie ma plany na pobyt w Cracovii opowiedział jeszcze przed swoim pierwszym występem z Ciarko PBS Bank Sanok!

    Miło Cię powitać w Cracovii. Dla wielu kibiców z Polski, wschodnie ligi w których występowałeś, są nieco mniej znane. Opowiedz coś o sobie!

    Zawsze grałem na skrzydle, zwykle z prawej strony. Lubię techniczny, szybki hokej - taki właśnie jest zarówno w Rosji, jak i na Białorusi. Nie jest mi obca gra kombinacyjna, która we wcześniejszych klubach przynosiła sporo bramek. Mam nadzieję, że tak będzie i w Cracovii!

    Poprzednie sezony spędziłeś na Białorusi - w HK Gomel i w Nemanie Grodno. Jak wspominasz ten czas?

    W Gomelu mieliśmy bardzo dobry zespół. Przez dwa lata sięgaliśmy po brązowe medale, strzelaliśmy dużo w bramek i wygrywaliśmy niemal wszystkie mecze w sezonie zasadniczym. W play-off nie mieliśmy szczęścia i niestety niewiele zabrakło, by być w finale. W Grodnie miałem zaś okazję zagrać w Lidze Mistrzów, przeciw takim tuzom jak Mannheim, czy Vitkovice, czyli jednymi z  najlepszych drużyn w zachodniej Europie.

    W przyszłym sezonie być może i Comarch Cracovia dostąpi zaszczytu gry w Champions League. Twoje doświadczenie może być pomocne

    Oczywiście, o ile nadal będę w drużynie. Z pewnością w zespole jest wielu chłopaków, którzy z powodzeniem mogli by grać także poza Polską. Świadczy o tym chociażby poziom ligi i jej mistrza, który ograł w Pucharze Kontynentalnym Shaktior Soligorsk, czempiona Białorusi.

    Wiesz coś więcej o naszych rozgrywkach?

    Znam kilku chłopaków, którzy tu występują lub występowali. Znam dwóch Finów z Podhala Nowy Targ - Haverinena i Jokilę, którzy grali w Grodnie. Kojarzę też chłopców z Białorusi - Kokushkina z Nesty Toruń i znanego z występów w Krakowie zawodnika Orlika Opole Serheia Kollosawa.  Z nimi rozmawiałem i wiem wiele o lidze, ale ocenię ją dopiero po pierwszych kilku występach.

    A jakie masz marzenie do spełnienia tu w Cracovii?

    Przyjechaliśmy tu z Pavlem (Kutcevichem - przyp. KD) po mistrzostwo Polski. Chcemy pomóc drużynę wypełnić ten cel i dołożyć do niego maksymalnie dużo ze swojej strony. Wierzę, że to możliwe - udowodniło to chociażby niedawne zdobycie Pucharu Polski. Oczywiście, na początku może być odrobinę ciężej - dla mnie to pierwszy raz gdy gram w kraju nierosyjskojęzycznym. Znacznie trudniej będzie więc złapać kontakt z partnerami na lodzie, czy zrozumieć taktykę.

    Była już okazja, żeby pozwiedzać Kraków? Spodobało się?

    Niestety nie było na to jeszcze czasu. Kilka ostatnich dni spędziłem w drodze, więc najpierw muszę trochę pojeździć, potrenować i później będzie okazja, by poznać miasto. Słyszałem, że jest bardzo piękne.

    Życzymy więc powodzenia i wielu bramek dla „Pasów"!

    Dziękuję, licząc na to, że spełnię oczekiwania. Pozdrawiam wszystkich fanów i mam nadzieję, że będą tłumnie wspierać Cracovię w drodze po mistrzostwo. Drużyna jest silna tylko wówczas, gdy dopełniającym zawodnikiem są jej kibice

    Rozmawiał Krzysztof Dąbrowa

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ