Wzruszony pan Stanisław
10.03.2009

Honorowym gościem pierwszego spotkania finałowego był 91-letni Stanisław Stachura, były hokeista Cracovii, Mistrz Polski z 1937 i z 1947 roku.<br><br>
- Jestem pod ogromnym wrażeniem - nie krył wzruszenia zaraz po meczu Stanisław Stachura. - Spotkanie było niesamowite, emocjonująca końcówka, a potem rzut karny zadecydował o zwycięstwie Cracovii. Siedzący obok mnie dziennikarz przyznał, że przyniosłem Pasom szczęście. Mam nadzieję, że tak bylo - dodaje 91-latek.
W przerwie między drugą, a trzecią tercją pan Stanisław znalazł się na tafli, gdzie usłyszał podziękowania, gromkie brawa i życzenia, otrzymał też prezenty. Na koniec cała hala odśpiewała mu głośne 100 lat. - To była wspaniała chwila, której z pewnością nie zapomnę. Chciałem powiedzieć coś sensownego, ale przez ten stres miałem z tym trudności. Myślę jednak, że niczego złego nie wypaliłem - żartuje pan Stanisław.
Dwukrotny Mistrz Polski, któremu bardzo przypadła do gustu nowa hala lodowiska przyznał, że będzie mocno ściskał kciuki za Pasy. - Jestem związany z Cracovią od dawien dawna i chciałbym, żeby w tym roku zdobyła kolejny tytuł. Wczorajszy mecz pokazał, że jest to możliwe.
DG
(Fot. Paweł Jędrusik)
W przerwie między drugą, a trzecią tercją pan Stanisław znalazł się na tafli, gdzie usłyszał podziękowania, gromkie brawa i życzenia, otrzymał też prezenty. Na koniec cała hala odśpiewała mu głośne 100 lat. - To była wspaniała chwila, której z pewnością nie zapomnę. Chciałem powiedzieć coś sensownego, ale przez ten stres miałem z tym trudności. Myślę jednak, że niczego złego nie wypaliłem - żartuje pan Stanisław.
Dwukrotny Mistrz Polski, któremu bardzo przypadła do gustu nowa hala lodowiska przyznał, że będzie mocno ściskał kciuki za Pasy. - Jestem związany z Cracovią od dawien dawna i chciałbym, żeby w tym roku zdobyła kolejny tytuł. Wczorajszy mecz pokazał, że jest to możliwe.
DG
(Fot. Paweł Jędrusik)