Wielki powrót Novajovskiego po kontuzji – 5 punktów w 5 meczach

Dwumiesięczna przerwa w grze zapowiadała trudny powrót obrońcy Comarch Cracovii, Petera Novajovskiego. Siła woli i głód hokeja potrafi jednak czynić cuda. W 5 spotkaniach po wyleczonej kontuzji słowacki defensor zdobył 5 punktów w pięciu kolejnych spotkaniach!
Twój powrót do zdrowia przewyższył wszelkie oczekiwania. W pięciu spotkaniach z rzędu zdobywałeś punkty!
-Bardzo się cieszę, że mogę także punktowo pomóc drużynie. Ten powrót do gry byłby ciężki, gdyby nie świetni partnerzy w piątce - Maciek Urbanowicz, Damian Słaboń, czy Adaś Domogała. Albo doskonale wystawiają krążek, albo bezbłędnie się ustawiają.
To jeden z najlepszych momentów w twojej karierze?
-I tak i nie. Miałem już podobnie grając na Słowacji. W pierwszym meczu po kontuzji zdobyłem dwie bramki i zaliczyłem jedną asystę. Teraz jest podobnie. Kiedy człowiek jest bardzo głodny hokeja , najedzony będzie dopiero na tafli. Wtedy łatwiej o punkty.
Jakby na potwierdzenie twoich słów - wczorajszy powrót Damiana Kapicy dał nam dwie bramki.
-Dokładnie. Nie grałem przez dwa miesiące, tęskniłem za hokejem i kiedy wróciłem przyszła olbrzymia radość z każdej chwili na lodzie. I z Damianem zapewne było podobnie.
Wczorajsze spotkanie z pewnością nie należało do łatwych - przegrywaliśmy już trzykrotnie
-Nie był to ciężki mecz, ale skomplikowaliśmy go sobie przez kiepską grę w pierwszej tercji. W drugiej i trzeciej wyglądało to już lepiej, a i rywal nieco „spuchł". Wygrywamy pierwszy z tych trzech wyjazdowych meczów. Myślę, że przy skupieniu z drugiej połowy spotkania z Unią, nie powinniśmy mieć problemu w kolejnych w Sanoku i w Nowym Targu.
Rozmawiał Krzysztof Dąbrowa