"Wajdzik" ze złamaną żuchwą. To dla niego koniec mistrzostw

Cichy bohater wczorajszej wygranej nad Słowenią wykazał się nieprawdopodobnym poświęceniem - w 10. minucie pierwszej tercji Mistrz Polski z Comarch Cracovii rzucił się na lód blokując twarzą strzał jednego ze Słoweńców. Chwilę później, z kamienną miną opuścił taflę trzymając się za szczękę.
Badania wykonane w szpitalu potwierdziły najgorsze przypuszczenia - wieloodłamowemu złamaniu uległa kość żuchwy. W trybie natychmiastowym Patrykowi Wajdzie wszczepiona została specjalna metalowa płytka, ale jego dalszy udział w Mistrzostwach Świata Dywizji IA stał się niemożliwy.
Wedle pierwszych informacji, przerwa od gry "Wajdzika" potrwa co najmniej miesiąc. Dziękując za niezwykłe poświęcenie dla reprezentacji Polski, życzymy Patrykowi szybkiego i możliwie bezbolesnego powrotu do zdrowia!
(KD)