W oczekiwaniu na rywala

    03.03.2009
    W oczekiwaniu na rywala
    <i>Ale za to niedziela, ale za to niedziela, niedziela będzie dla nas</i> - puszczali w głośnikach gdańscy organizatorzy w czasie czwartego meczu półfinałowej rywalizacji. Nie była.<br><br>
    Po sobotnim nieprawdopodobnym spotkaniu (Comarch Cracovia wygrała 5:4), w niedzielę również nie brakowało emocji i dramaturgii (ostatecznie 4:3). Pasy w obu meczach przegrywały już 1:3, ale za każdym razem wychodziły obronną ręką. - Pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie walczyć do końca. Niedziela również okazała się dla nas szczęśliwa - przyznaje Andrzej Pasiut, drugi trener Comarch Cracovii.

    Hokeiści, po wyeliminowaniu Energa Stoczniowca, otrzymali dwa dni wolnego i na treningu pojawią się w środę popołudniu. - Wtedy też zaczniemy operację finał, a więc przygotowania do walki o złoto. Chłopaki awansowali we wspaniałym stylu, zasłużyli więc na trochę wolnego. To doskonały czas na odpoczynek i podładowanie akumulatorów - wyjaśnia trener Pasiut.

    Pasy wciąż nie znają swojego finałowego przeciwnika, bowiem w rywalizacji między Wojas Podhalem Nowy Targ a GKS-em Tychy jest remis 2-2. Oznacza to, że konieczne będą jeszcze przynajmniej dwa spotkania (w środę i w piątek), a być może nawet i trzy (dodatkowo w niedzielę).

    Istnieją zatem dwie alternatywy dotyczące terminów rozegrania finałowych spotkań. Jeżeli walka między Wojas Podhalem a GKS zakończy się w piątek finały rozegrane zostaną w dniach: 9, 10, 12, 13, 16, 18 i 20 marca, a jeżeli w niedzielę to: 12, 13, 15, 16, 18, 20 i 22.

    Formuła rozgrywania finałów jest taka sama, jak w półfinałach: gra się do czterech zwycięstw, najpierw dwa mecze na lodowisku drużyny będącej wyżej w tabeli, następnie dwa w hali przeciwnika, a potem już na zmianę po jednym spotkaniu.

    Comarch Cracovia rozpocznie więc rywalizację na swoim lodowisku w sytuacji, gdy jej finałowym przeciwnikiem będzie GKS Tychy. W przypadku awansu Wojas Podhala to nowotarżanie będą pierwszymi gospodarzami.

    Przypomnijmy, że Pasy bronią mistrzowskiego tytułu wywalczonego rok temu.

    DG

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ