Trenerzy po środowym spotkaniu
20.03.2008

<i>- O naszej porażce zadecydowały błędy, bo jednak bramki dla GKS-u padły po indywidualnych pomyłkach moich zawodników</i> - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Rudolf Rohaček. Comarch Cracovia przegrała z GKS-em Tychy 1:2 i w rywalizacji do czterech zwycięstw jest remis 2:2.<br><br>
Mieczysław Nahuńko (II trener GKS-u): - Po wtorkowym spotkaniu można było przewidzieć scenariusz wczorajszego spotkania i że ono tak właśnie będzie wyglądało. Oba zespoły dały z siebie wszystko. Jestem dumny z mojego zespołu. Teraz będziemy walczyli w kolejnym spotkaniu u siebie i wszystko w tej rywalizacji jest możliwe. Najbardziej niezadowolone będą chyba rodziny hokeistów, bo ci święta spędzą na lodzie.
Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia): - O naszej porażce zadecydowały błędy, bo jednak bramki dla GKS-u padły po indywidualnych pomyłkach moich zawodników. W dogrywce chwilę przed straconym golem Leszek Laszkiewicz trafił w słupek. Dwa centymetry i to my cieszylibyśmy się ze zwycięstwa. Powiedzenie „nie dasz – otrzymasz” w tym przypadku się sprawdziło. Jest 2:2 i zaczynamy od nowa.
DG
Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia): - O naszej porażce zadecydowały błędy, bo jednak bramki dla GKS-u padły po indywidualnych pomyłkach moich zawodników. W dogrywce chwilę przed straconym golem Leszek Laszkiewicz trafił w słupek. Dwa centymetry i to my cieszylibyśmy się ze zwycięstwa. Powiedzenie „nie dasz – otrzymasz” w tym przypadku się sprawdziło. Jest 2:2 i zaczynamy od nowa.
DG