Trenerzy o niedzielnym spotkaniu

  • Galeria
14.01.2007
Trenerzy o niedzielnym spotkaniu
Po dwóch porażkach z rzędu hokeiści Comarch Cracovii przełamali się i wygrali we własnej hali z Wojasem Podhale Nowy Targ 1:0. Trenerzy obu drużyn zgodnie przyznali, że mecz był bardzo szybkim widowiskiem, choć z wyniku bardziej &#8211; co jest rzeczą oczywistą - usatysfakcjonowany był szkoleniowiec &#8222;Pasów&#8221;.<br><br>
Wiktor Pysz, trener Wojasa Podhale: - To był mecz walki - takie szachy na lodzie, o czym zresztą świadczy wynik. Obie drużyny bardzo chciały to spotkanie wygrać, ale niestety w sporcie jest tak, że zwyciężyć może tylko jeden zespół. W dzisiejszym hokeju strzelić bramkę wcale nie jest tak łatwo, bo drużyny wyspecjalizowały się w grze obronnej. Mimo to uważam, że remis byłby sprawiedliwym wynikiem. Ja z mojej strony chciałbym pochwalić naszego bramkarza, Tomasza Rajskiego, bo to był chyba jego najlepszy mecz w tym sezonie. Dobrze w bramce gospodarzy spisywał się też Radziszewski.

Rudolf Rohaczek, trener Comarch Cracovii: - Nie można powiedzieć, że wyszliśmy z dołka, bo w tym dołku nie byliśmy. Mecz z Podhalem był dla nas bardzo trudny. Obie drużyny stworzyły sobie dogodne sytuacje do zdobycia bramek, ale wynik jest taki, jaki jest. Wydaje mi się, że moi gracze za bardzo chcą zdobyć gole – potrzebny jest większy spokój w ich grze, a wtedy na pewno skuteczność będzie lepsza. Był to szybki mecz – krążek przedostawał się z jednej tercji na drugą i wiedziałem, że większe rotacje między piątkami mogą nieco zaszkodzić, dlatego też zdecydowałem się na grę trzema piątkami.

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ