Sebastian Witowski: Żyjemy tym spotkaniem

    11.09.2009
    Sebastian Witowski: Żyjemy tym spotkaniem
    <i>- Myślę, że w tym roku ciężko wskazać zdecydowanego faworyta do tytułu. Inne zespoły, nie tylko my, tyszanie, czy sosnowiczanie, również będą chciały włączyć się do tej rywalizacji</i> - uważa napastnik Comarch Cracovii, Sebastian Witowski. Już w niedzielę „Pasy” podejmą u siebie zespół GKS-u Tychy (godz. 18)!<br><br>
    - Jak nastroje na dwa dni przed startem Ekstraligi?
    - Bardzo dobre. Mamy mocną drużynę, doszli nowi zawodnicy, którzy dużo wnoszą do zespołu. Mamy już poukładane piątki, jesteśmy silni kadrowo i teraz trzeba tylko potwierdzić to na lodzie.

    - Pierwszy mecz i od razu spotkanie z GKS-em Tychy...
    - Zgadza się, te mecze zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem i mam nadzieję, że nie inaczej będzie tym razem. Każdy z nas żyje już tym spotkaniem.

    - Można spodziewać się małego rewanżu ze strony tyszan za ostatnie finały Mistrzostw Polski? Znów byliście od nich lepsi...
    - Na pewno. Mecze z Tychami zawsze są spotkaniami „o coś” i obie drużyny dążą do tego, by kończyć je zwycięstwami. W zeszłym roku zdobyliśmy mistrzostwo, więc teraz z pewnością tyszanie będą chcieli pokazać, że to oni są lepsi.

    - Pewnie nie tylko oni...
    - Dokładnie. Będziemy chcieli zrobić wszystko, by ponownie obronić tytuł Mistrza Polski, nikt z pewnością nie odpuści. Wiemy również, że rywale będą się maksymalnie mobilizowali na spotkania z nami i będą chcieli wygrywać zgodnie z hasłem „bij Mistrza”.

    - Kto będzie waszym najgroźniejszym konkurentem? GKS? Zagłębie Sosnowiec? A może jeszcze ktoś inny?
    - Myślę, że w tym roku ciężko wskazać zdecydowanego faworyta do tytułu. Inne zespoły, nie tylko my, tyszanie, czy sosnowiczanie, również będą chciały włączyć się do tej rywalizacji. Liga będzie bardzo wyrównana.

    - W październiku zagracie w drugiej rundzie Pucharu Kontynentalnego, będziecie nawet gospodarzami turnieju...
    - Na pewno będzie ciekawie. Gramy w Krakowie, zainteresowanie pewnie będzie duże. Warto wygrać taki turniej, tym bardziej, że będziemy grali u siebie. Zobaczymy jak prezentowały się będą inne drużyny.

    - W czasie okresu przygotowawczego graliście kilka sparingów, w tym m.in. z drużynami z Czech, była też reprezentacja Słowacji U-20. Te mecze jakoś wam pomogły?
    - Tak, te sparingi naprawdę dużo nam dały. Staraliśmy się w nich zagrać „z głową”, taktycznie i realizować to, co nakreślił nam trener. Wiadomo, że jest przepaść między hokejem czeskim a polskim, ale nasze mecze wyglądały całkiem pozytywnie.

    - Jakie stawiasz sobie cele na ten sezon?
    - Być zdrowym i grać. W każdym meczu będę chciał dawać z siebie wszystko.

    Rozmawiał Dariusz Guzik

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ