Sebastian Witowski: Wiem, jak zależy kibicom
16.03.2009

<i>- Będziemy się bardzo starali, by sprawić radość naszym kibicom</i> - mówi przed dzisiejszym spotkaniem z GKS-em Tychy Sebastian Witowski.<br><br>
- Jesteś nominalnym napastnikiem, ale ostatnio coraz częściej występujesz jako obrońca…
- Większość meczów w tym sezonie grałem jako obrońca, a wynikało to z tego, że było bardzo dużo kontuzji. W finale jako obrońca zagrałem w dwóch meczach, widać trener ma do mnie zaufanie i to mnie cieszy (w trzecim spotkaniu Sebastian wystąpił jako napastnik – przyp.).
- Lepiej wywalczyć tytuł jako napastnik, czy jako obrońca?
- Jako zawodnik! Dla mnie już sama gra jest wyróżnieniem, przecież w Cracovii występuje tylu reprezentantów Polski. Wystarczy też spojrzeć choćby na czwartą piątkę – tam jest Jarek Kłys, Grzesiek Pasiut, Rudolf Verčik. Rywalizacja jest ogromna! Dla mnie nie ma znaczenia, czy gram jako obrońca, czy jako napastnik.
- Potrzebujecie jeszcze jednego spotkania, by cieszyć się z obrony mistrzowskiego tytułu…
- To tylko, albo aż jeden mecz. Będzie on naprawdę bardzo ciężki, bo GKS z pewnością nie odpuści. W Tychach pokazał, że potrafi z nami wygrywać, dlatego też musimy się mocno sprężyć. Przyda się też trochę szczęścia.
- Spotkanie obejrzy komplet publiczności…
- I będziemy się bardzo starali, by sprawić radość naszym kibicom. Wiem, jak zależy im na naszym sukcesie. W sobotę kilku z nas było na meczu piłkarskim i co chwila fani pytali się, jak będzie, życzyli powodzenia. Zainteresowanie jest ogromne!
Rozmawiał Dariusz Guzik
- Większość meczów w tym sezonie grałem jako obrońca, a wynikało to z tego, że było bardzo dużo kontuzji. W finale jako obrońca zagrałem w dwóch meczach, widać trener ma do mnie zaufanie i to mnie cieszy (w trzecim spotkaniu Sebastian wystąpił jako napastnik – przyp.).
- Lepiej wywalczyć tytuł jako napastnik, czy jako obrońca?
- Jako zawodnik! Dla mnie już sama gra jest wyróżnieniem, przecież w Cracovii występuje tylu reprezentantów Polski. Wystarczy też spojrzeć choćby na czwartą piątkę – tam jest Jarek Kłys, Grzesiek Pasiut, Rudolf Verčik. Rywalizacja jest ogromna! Dla mnie nie ma znaczenia, czy gram jako obrońca, czy jako napastnik.
- Potrzebujecie jeszcze jednego spotkania, by cieszyć się z obrony mistrzowskiego tytułu…
- To tylko, albo aż jeden mecz. Będzie on naprawdę bardzo ciężki, bo GKS z pewnością nie odpuści. W Tychach pokazał, że potrafi z nami wygrywać, dlatego też musimy się mocno sprężyć. Przyda się też trochę szczęścia.
- Spotkanie obejrzy komplet publiczności…
- I będziemy się bardzo starali, by sprawić radość naszym kibicom. Wiem, jak zależy im na naszym sukcesie. W sobotę kilku z nas było na meczu piłkarskim i co chwila fani pytali się, jak będzie, życzyli powodzenia. Zainteresowanie jest ogromne!
Rozmawiał Dariusz Guzik