Sebastian Witowski: Liczę na trzy punkty!
13.11.2007

Już w środę hokeiści Comarch Cracovii zmierzą się w meczu na szczycie w Tychach z miejscowym GKS-em. <i>- Ktoś będzie musiał przegrać</i> - przyznaje napastnik „Pasów” Sebastian Witowski.<br><br>
- Jak nastroje przed środowym spotkaniem?
- Bardzo dobre. Mieliśmy teraz trochę przerwy, więc nieco odpoczęliśmy. Ponadto trenowaliśmy z trenerem Pasiutem, raz, a czasem dwa razy dziennie, więc myślę, że jest dobrze.
- Aż dziewięciu zawodników było na turnieju reprezentacji w Norwegii. Nie wpłynie to jakoś negatywnie na nich?
- Nie powinno. W ciągu weekendu grali przecież trzy mecze, a to jest duży plus. Takie spotkanie znakomicie zastępuje trening. Myślę, że nie będzie z tego powodu żadnego problemu.
- Mecz w Tychach zapowiada się jako prawdziwy pojedynek na szczycie…
- Spotkanie na pewno będzie dobre, bo przecież lider spotka się z wiceliderem. Ostatnio mamy passę zwycięstw, ale GKS Tychy również spisuje się bardzo dobrze. Ktoś jednak będzie musiał przegrać.
- W ostatnich meczach pokazałeś, że jesteś w niezłej formie. Jak jest teraz?
- Wszystko jest w porządku, czuję się dobrze i jestem zadowolony. Trener chyba też jest zadowolony, bo nie zmienia nic w ustawieniu. Jest dobrze, ale lód wszystko pokaże.
- Strzelisz jakąś bramkę w Tychach?
- Nie wiem, ale powiem ci, że nawet się nad tym nie zastanawiałem. Najważniejsze jest zwycięstwo. Można strzelić dwie bramki, przegrać mecz i co mi po tym? Liczę na trzy punkty!
Rozmawiał Dariusz Guzik
- Bardzo dobre. Mieliśmy teraz trochę przerwy, więc nieco odpoczęliśmy. Ponadto trenowaliśmy z trenerem Pasiutem, raz, a czasem dwa razy dziennie, więc myślę, że jest dobrze.
- Aż dziewięciu zawodników było na turnieju reprezentacji w Norwegii. Nie wpłynie to jakoś negatywnie na nich?
- Nie powinno. W ciągu weekendu grali przecież trzy mecze, a to jest duży plus. Takie spotkanie znakomicie zastępuje trening. Myślę, że nie będzie z tego powodu żadnego problemu.
- Mecz w Tychach zapowiada się jako prawdziwy pojedynek na szczycie…
- Spotkanie na pewno będzie dobre, bo przecież lider spotka się z wiceliderem. Ostatnio mamy passę zwycięstw, ale GKS Tychy również spisuje się bardzo dobrze. Ktoś jednak będzie musiał przegrać.
- W ostatnich meczach pokazałeś, że jesteś w niezłej formie. Jak jest teraz?
- Wszystko jest w porządku, czuję się dobrze i jestem zadowolony. Trener chyba też jest zadowolony, bo nie zmienia nic w ustawieniu. Jest dobrze, ale lód wszystko pokaże.
- Strzelisz jakąś bramkę w Tychach?
- Nie wiem, ale powiem ci, że nawet się nad tym nie zastanawiałem. Najważniejsze jest zwycięstwo. Można strzelić dwie bramki, przegrać mecz i co mi po tym? Liczę na trzy punkty!
Rozmawiał Dariusz Guzik