Sebastian Witowski: Gram jako obrońca, więc...
20.11.2008

<i>- Dobrze zagraliśmy w przewagach i mam nadzieję, że powtórzymy to w kolejnych spotkaniach</i> - mówi przed jutrzejszym spotkaniem z Akuna Naprzodem Janów (godz. 18:00) Sebastian Witowski.<br><br>
- Ostatnie trzy mecze były dość dziwne. Dwa razy pewnie wygraliście z Zagłębiem Sosnowiec i raz polegliście z Energa Stoczniowcem...
- Porażka ze Stoczniowcem to efekt pierwszych minut trzeciej tercji, kiedy to straciliśmy cztery bramki. Ciężko było to potem odrobić. Myślę, że to był wypadek przy pracy.
- Czyli waszą formę przedstawiają pewne wygrane z Zagłębiem Sosnowiec?
- Ciężko powiedzieć. Na pewno mamy potencjał. Dobrze zagraliśmy w przewagach i mam nadzieję, że powtórzymy to w kolejnych spotkaniach.
- W piątek z Akuna Naprzodem Janów?
- Miejmy nadzieję. Trzeba jednak przyznać, że ciężko gra nam się przeciwko tej drużynie. Mimo to powalczymy o zwycięstwo.
- Wydaje się, że w obronie zadomowiłeś się na dłużej...
- I z każdym meczem czuję się coraz pewniej. Obrońcę rozlicza się z tego, ile bramek stracił. Ja w siedmiu, czy ośmiu spotkaniach straciłem ich dwie, więc nie jest tak źle.
- Sebastian Witowski to w takim razie jeszcze napastnik, czy już obrońca?
- (śmiech) Na razie gram jako obrońca, więc i tak się czuję.
Rozmawiał Dariusz Guzik
- Porażka ze Stoczniowcem to efekt pierwszych minut trzeciej tercji, kiedy to straciliśmy cztery bramki. Ciężko było to potem odrobić. Myślę, że to był wypadek przy pracy.
- Czyli waszą formę przedstawiają pewne wygrane z Zagłębiem Sosnowiec?
- Ciężko powiedzieć. Na pewno mamy potencjał. Dobrze zagraliśmy w przewagach i mam nadzieję, że powtórzymy to w kolejnych spotkaniach.
- W piątek z Akuna Naprzodem Janów?
- Miejmy nadzieję. Trzeba jednak przyznać, że ciężko gra nam się przeciwko tej drużynie. Mimo to powalczymy o zwycięstwo.
- Wydaje się, że w obronie zadomowiłeś się na dłużej...
- I z każdym meczem czuję się coraz pewniej. Obrońcę rozlicza się z tego, ile bramek stracił. Ja w siedmiu, czy ośmiu spotkaniach straciłem ich dwie, więc nie jest tak źle.
- Sebastian Witowski to w takim razie jeszcze napastnik, czy już obrońca?
- (śmiech) Na razie gram jako obrońca, więc i tak się czuję.
Rozmawiał Dariusz Guzik