Sebastian Witowski: Graliśmy w tenisa, piłkę, ale przede wszystkim ciężko ćwiczymy

Obecnie znajdujecie się w środku przygotowań do nowego sezonu. Na jakim etapie jesteście?
- Przygotowania wyglądają podobnie jak w poprzednim roku. Zostało nam obecnie jeszcze dwa i pół tygodnia do urlopów. Trenujemy praktycznie od rana do godzin wczesno popołudniowych. Jest to jakieś trzy może trzy i pół godzin zajęć codziennie. Ćwiczymy na rowerach, siłowni, biegamy, robimy ogólnorozwojówkę - brzuszki, pompki. Jest dosyć ciężko, ale ważne że trenujemy. Praktycznie każdy jest zdrowy, nie mamy w zespole kontuzji lub też innych urazów. A to powód do zadowolenia.
Trener wprowadza jakieś urozmaicenia do treningów?
- Wczoraj graliśmy w tenisa, gdzie wszyscy mieli dużo zabawy na kortach. Graliśmy również już kilka Razy w piłkę nożną.
Czy będziecie pływać na kajakach jak w zeszłym roku ?
- Miały być kajaki, także rowery w Parku Wolskim, ale póki co trenujemy na swoich obiektach. Na lodowisku mamy wszystko czego potrzebujemy. Dlatego na razie wszystko odbywa się w jednym systemie.
Przed tym najtrudniejszym etapie przygotowań na lodzie każdy z Was dostanie dwa tygodnie urlopu. Jak zamierzasz spędzić ten czas?
- Przede wszystkim w gronie rodzinnym, chociaż moja córka wyjeżdża w tym czasie na kolonie. Pewnie zabiorę syna do Krynicy do swoich rodziców. Nie wyjeżdżamy nigdzie za granicę, odpoczniemy sobie we własnym gronie w Polsce.
KK