Sebastian Brynkus: Chcę wywalczyć stałe miejsce w zespole

O egzaminach maturalnych, treningach w okresie pandemii i celach na najbliższy sezon rozmawiamy z napastnikiem Pasów Sebastianem Brynkusem.
Sebastian, jesteś tegorocznym maturzystą, więc na początek muszę zapytać jak Ci poszły egzaminy?
Tak naprawdę to był jeden z wielu egzaminów w moim życiu, więc mogę powiedzieć, że jestem do tego przyzwyczajony (śmiech). Mówiąc jednak poważnie myślę, że wszystko będzie dobrze, ale poczekajmy.
Z czym miałeś największe problemy?
Sądzę, że najwięcej trudności sprawiła mi matematyka, ale wydaje mi się, że podobnie uważa większość uczniów.
Czy masz już plany na dalszą edukację?
Tak, chciałbym kontynuować naukę i rozpocząć studia. Mam już wybrany kierunek, ale na razie nie chcę o tym mówić, ponieważ czekam na wyniki.
Trzymamy zatem kciuki, by wszystko poszło dobrze. Przejdźmy teraz do hokeja i powiedz jak radziłeś sobie we wcześniejszym okresie pandemii, kiedy te obostrzenia były o wiele większe?
Nie było łatwo, ale jako młody zawodnik, który wciąż się rozwija cały czas starałem się utrzymywać aktywność fizyczną. Nie zabrakło zatem treningów we własnym zakresie takich jak podnoszenie ciężarów czy ćwiczenia kondycyjne. Oczywiście ważny był też odpoczynek, dlatego wszystko było odpowiednio zbilansowane.
Zapewne cieszysz się, że w końcu udało się rozpocząć przygotowania z drużyną?
Tak, oczywiście. O wiele przyjemniej trenuje się w grupie z kolegami, gdzie można wymienić uwagi czy skonsultować się i po prostu zwyczajnie porozmawiać. W grupie jest o wiele weselej, no i motywacja również jest większa.
Wróćmy jeszcze na moment do poprzedniego sezonu i z perspektywy czasu powiedz czego zabrakło, by awansować do strefy medalowej?
Wydaje mi się, że przede wszystkim skuteczności i szczęścia. Jastrzębie w ćwierćfinale postawiło nam trudne warunki i wysoki pressing, ale to my powinniśmy wyjść zwycięsko z tego pojedynku. To już jednak historia, ale taki jest sport. Czasem trzeba zrobić ten jeden krok w tył, by następnie móc wykonać dwa do przodu.
Spójrzmy w takim razie w przyszłość. Co chciałbyś osiągnąć w zbliżającym się sezonie?
Chciałbym przede wszystkim cały czas się rozwijać i wywalczyć sobie stałe miejsce w zespole. Jeśli chodzi o cele drużynowe, to będąc w takim zespole jak Comarch Cracovia musi interesować nas tylko gra o mistrzostwo Polski oraz awans do Hokejowej Ligi Mistrzów. Z kolei jako zawodnik kadry do lat 20 chcę wywalczyć promocję do wyższej dywizji, co z pewnością przyczyni się do rozwoju naszego hokeja.