Rudolf Roháček: Zrobiliśmy dopiero pierwszy krok

  • Wywiady
08.02.2012
Rudolf Roháček: Zrobiliśmy dopiero pierwszy krok
- Nie liczę punktów, interesują mnie tylko kolejne mecze. Wygrywając z Sanokiem zrobiliśmy dopiero pierwszy krok. Teraz przed nami mecz z Podhalem, który jeśli chcemy być w „czwórce” musimy wygrać. Nie wyobrażam sobie by dopiero w ostatnim meczu w Oświęcimiu decydowało się nasze być albo nie być w „czwórce” – mówi trener hokeistów ComArch Cracovii.

- Nie liczę punktów, interesują mnie tylko kolejne mecze. Wygrywając z Sanokiem zrobiliśmy dopiero pierwszy krok. Teraz przed nami mecz z Podhalem, który jeśli chcemy być w „czwórce" musimy wygrać. Nie wyobrażam sobie by dopiero w ostatnim meczu w Oświęcimiu decydowało się nasze być albo nie być w „czwórce" - mówi trener hokeistów ComArch Cracovii.

- Jak oceniłby Pan występ swojej drużyny przeciwko liderowi Ekstraligi?
- Chciałbym podziękować drużynie za mecz z Sanokiem: za dyscyplinę i ofiarność jaką pokazali w tym meczu. Wszyscy bez wyjątku - od pierwszej do czwartej piątki oraz bramkarza - tym się wykazali. Ja ze swojej strony mogę im za tę grę podziękować. Wszyscy dobrze się zaprezentowali, a najlepiej Besch.

- Powoli normalizuje się sytuacja kadrowa.
- Tak, Sucharski wrócił po kontuzji po dwóch miesiącach i pokazał się z bardzo dobrej strony. Jest to dla nas spore wzmocnienie.

- Czy liczy Pan ile punktów brakuje Cracovii do awansu do play-offu?
- Nie liczę punktów, interesują mnie tylko kolejne mecze. Wygrywając z Sanokiem zrobiliśmy dopiero pierwszy krok. Teraz przed nami mecz z Podhalem, który jeśli chcemy być w „czwórce" musimy wygrać. Nie wyobrażam sobie by dopiero w ostatnim meczu w Oświęcimiu decydowało się nasze być albo nie być w „czwórce". Ja i zespół koncentrujemy się teraz na piątkowym spotkaniu.

- Staje Pan przed problemem wyboru bramkarza, który będzie bronił. Czy już ma Pan jakąś strategię rozwiązania tej przyjemnej w sumie kwestii, bo obaj bramkarze bronią coraz lepiej?
- Pomysł w głowie jest, ale zostawię go dla siebie. Zobaczymy jak chłopcy będą się dalej prezentować. Już powoli zarysowuje mi się to rozwiązanie, ale na razie nie będę go wyjawiał.

- W ostatnich dniach z zespołu odszedł Maciej Postek. Czym to było spowodowane?
- Maciek jest dobrym technicznie zawodnikiem, ale nie poradził sobie w Krakowie pod względem psychicznym. Bardzo odczuwał rozłąkę z rodziną, a poza tym nadal studiował w Wiedniu i bardzo mu zależy na nauce. Jego oczekiwania, co do gry w Cracovii trochę się rozminęły z tym, czego ja od niego wymagałem.

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ