Rudolf Roháček: Puchar Tatrzański to znakomity turniej, ale wyniki nie były najważniejsze

    25.08.2019
    Rudolf Roháček: Puchar Tatrzański to znakomity turniej, ale wyniki nie były najważniejsze
    - Turniej o Puchar Tatrzański był niezwykle interesujący. Zespół spisał się dobrze, a wyniki były tak naprawdę na drugim miejscu. Chcieliśmy przede wszystkim zgrywać drużynę i sprawdzić różne warianty gry - podsumował występ w Popradzie trener Comarch Cracovii Rudolf Roháček.

    Panie Trenerze, za nami turniej w Popradzie. Jak Pan podsumuje występ Pasów w tych zawodach?

    Był to bardzo ciekawy turniej. Od początku wiadomym było, że wyniki będą tutaj na drugim miejscu. Do Popradu przyjechaliśmy po to, by przede wszystkim w dalszym ciągu zgrywać drużynę, wypróbować nowe ustawienia i warianty oraz dać szansę wszystkim zawodnikom. Sprawdziliśmy również dwóch naszych bramkarzy, a więcej minut na lodzie otrzymał Robert Kowalówka, który strzegł naszej bramki w meczach z Węgrami i Francuzami. Daliśmy także szansę debiutu w pierwszej drużynie wychowankowi Mateuszowi Bezwińskiemu, który trenuje z nami niemal od początku przygotowań.

    W Popradzie rozegraliśmy trzy spotkania z wymagającymi przeciwnikami. Jest Pan zadowolony z postawy zespołu?

    W pierwszym meczu naszym przeciwnikiem był węgierski Miszkolc. Po dobrej grze musieliśmy jednak uznać wyższość rywala, który wykorzystał nasz błąd na pięć minut przed końcową syreną. Na drugi dzień przyszło nam zmierzyć się z Koszycami i tu muszę pochwalić naszych graczy za walkę i ambicję. Zwycięstwo 5:3 mówi samo za siebie. W niedzielę naszym przeciwnikiem był francuski zespół z Nicei. W pierwszej tercji radziliśmy sobie bardzo dobrze czego efektem był remis po dwudziestu minutach. Niestety później już nasza gra pozostawiała wiele do życzenia, ale dzięki temu mogłem zaobserwować zachowanie poszczególnych graczy oraz zebrałem spory materiał do analizy. Reasumując były to naprawdę wymagające zawody, stojące na wysokim poziomie zarówno sportowym, jak i organizacyjnym. Przeciwnicy również nie należeli do najłatwiejszych i jesteśmy bardzo zadowoleni, że mogliśmy tu zagrać.

    Na uznanie zasługują też z pewnością nasi Kibice, którzy licznie stawili się w Popradzie i głośno dopingowali zespół.

    Oczywiście, bardzo dziękujemy naszym fanom za to, że w każdym meczu możemy liczyć na ich obecność i wsparcie. Zawodnikom zawsze lepiej się gra przy głośnym dopingu z trybun. Liczę na to, że i podczas meczów na Siedleckiego nie zabraknie wsparcia Kibiców.

    W tygodniu poprzedzającym turniej kontrakt z Klubem podpisał Ondrej Mikula. Dlaczego zdecydował się Pan akurat na tego zawodnika?

    To świetny hokeista, który z dobrej strony pokazał się na turnieju w Popradzie. Jest niezwykle pracowity i nieźle wyszkolony technicznie. Ponadto bardzo dobrze jeździ na łyżwach, ma znakomity przegląd pola i doskonale potrafi odnaleźć się pod bramką przeciwnika. Oprócz tego potrafi kreować sytuacje i obsługiwać kolegów doskonałym podaniem. Jednym słowem to wszechstronny i kompletny gracz, którego bardzo nam brakowało. Niezmiernie się cieszę, że udało się z nim porozumieć i w najbliższym sezonie będzie przywdziewał nasze barwy.

    Turniej w Popradzie już za nami. Jakie będą plany drużyny na najbliższe dni?

    Zaraz po meczu wracamy do Krakowa. Zawodnicy otrzymają dzień wolnego, a już we wtorek rozpoczynamy kolejne treningi na lodzie. Puchar Tatrzański pokazał nam nad czym powinniśmy pracować: Przede wszystkim musimy skupić się nad taktyką i systemem gry, ale tak naprawdę chcemy doskonalić wszystkie umiejętności, by we wrześniu być już w optymalnej formie.

    Z Popradu: Łukasz Sikora

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ