Rudolf Rohaček: Przetrzymaliśmy to jednak

    07.01.2009
    Rudolf Rohaček: Przetrzymaliśmy to jednak
    <i>- GKS postawił wszystko na jedną kartę, wycofał bramkarza i było gorąco. Przetrzymaliśmy to jednak</i> - relacjonuje trener <b>Rudolf Rohaček.</b> Comarch Cracovia wygrała z GKS-em Tychy 1:0.<br><br>
    - Dziwny wynik jak na hokej…
    - To był typowo piłkarski rezultat. Pierwsza tercja była z naszej strony bardzo udana: oddaliśmy szesnaście strzałów i po jednym z nich krążek znalazł się w siatce. Kolejne dwie tercje to wyrównana walka do ostatnich sekund. Było sporo sytuacji, ale bardzo dobrze bronili bramkarze. Cieszę się, że wygraliśmy o tę jedną bramkę.

    - Trochę nerwów w końcówce jednak straciliście…
    - Tak, bo wynik do samego końca pozostawał sprawą otwartą. GKS postawił wszystko na jedną kartę, wycofał bramkarza i było gorąco. Przetrzymaliśmy to jednak.

    - W niedzielę w meczu z Wojas Podhalem świetnie bronił Marek Rączka, we wtorek Rafał Radziszewski. Mam pan dwóch równorzędnych bramkarzy…
    - Zgadza się. Akurat na pozycję bramkarską nie możemy narzekać, bo posiadamy dwóch świetnych fachowców.

    - GKS będzie groźny w walce o mistrzostwo?
    - Oczywiście! Mają bardzo doświadczoną drużynę, świetnie ułożoną w obronie i groźną w atakach. Tyszanie na pewno będą się liczyli w grze o medale.

    Rozmawiał Dariusz Guzik

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ