Rudolf Roháček: Pozytywnie oceniam zgrupowanie w Popradzie

  • Wywiady
16.07.2022
Rudolf Roháček: Pozytywnie oceniam zgrupowanie w Popradzie

- W Popradzie mieliśmy idealne warunki do trenowania, które wykorzystaliśmy na sto procent. Zmęczenie jest duże, ale bez ciężkiej pracy nie da się osiągnąć sukcesu – podsumował pięciodniowe zgrupowanie  trener Zdobywców Pucharu Kontynentalnego Rudolf Roháček.

Panie Trenerze, zakończyliśmy pięciodniowe zgrupowanie w Popradzie. Jak Pan podsumuje ten obóz szkoleniowy?

Moja ocena jest jak najbardziej pozytywna. Mieliśmy idealne warunki do trenowania, które wykorzystaliśmy na sto procent. Najważniejsze były jednak treningi na lodzie, gdzie przebywaliśmy przez trzy i pół godziny dziennie! Do tego doszła również siłownia i rowery, dlatego myślę, że maksymalnie wykorzystaliśmy ten czas. Oczywiście zmęczenie jest duże, ale bez ciężkiej pracy nie da się osiągnąć sukcesu. Po powrocie do Krakowa będziemy pracować jeszcze mocniej i intensywniej.

Na jakich elementach skupialiście się podczas tych pierwszych treningów na lodzie?

W tym pierwszym okresie na tafli pracowaliśmy przede wszystkim nad kondycją, a mniej uwagi poświęciliśmy na taktykę. Trenowaliśmy strzały na bramkę oraz sytuacje jeden na jeden czy dwa na dwa, z kolei pracą nad zgraniem czy elementami taktycznymi zajmiemy się już w późniejszym okresie.

Na pewno cieszy się Pan, że w końcu udało się pozyskać nowego bramkarza Roka Stojanoviča, który wraz z Davidem Zabolotnym będzie walczył o miejsce między słupkami?

To ważna pozycja, dlatego jestem niezmierne zadowolony, że udało nam się dopiąć ten transfer. Rok już od pierwszych treningów pokazał dużą klasę oraz odpowiedzialność i od samego początku bardzo ciężko pracuje. Oczywiście nasi pozostali bramkarze David Zabolotny i Łukasz Hebda również nie oszczędzają się na treningach. Stworzyli taki zgrany team – razem pracują, rozmawiają i kolegują się poza taflą, a także pomagają sobie wzajemnie i rywalizują na zdrowych zasadach, co mnie jako trenera niezmiernie cieszy.

Czy planuje Pan jeszcze wzmocnienia? Jeśli tak, to głównie na jakich pozycjach?

Mamy jeszcze kilka miejsc do obsadzenia i pracujemy nad pozyskaniem nowych zawodników. Z pewnością potrzebujemy napastnika i obrońcę. Skład nie jest jeszcze zamknięty i robimy wszystko, by jak najszybciej skompletować kadrę.

Do Popradu zabrał Pan kilku juniorów z ekipy wicemistrzów Polski. Jak sobie poradzili i czy mają szansę na grę w pierwszej drużynie?

Przede wszystkim młodzi zawodnicy muszą najpierw nauczyć się trenować na takim poziomie. Wiadomo, że te treningi są o wiele intensywniejsze, dostosowane pod graczy o większej wytrzymałości, lepszej kondycji, sile i technice. Mają więc porównanie jak wygląda zawodnik z pierwszej drużyny, a jak oni i dzięki temu mogą przekonać się ile im jeszcze brakuje. Widać jednak że robią postępy, ale chcę podkreślić, że juniorzy muszą trenować tak intensywnie jak w zeszłym tygodniu przez najbliższe dwa – trzy lata i dopiero po takim czasie będzie widać efekty. Myślę jednak, że jest spora szansa, że z tej grupy ktoś się przebije i w przyszłości będzie z niego dobry zawodnik.

Po odejściu Martina Dudáša nie mamy oficjalnie kapitana. Czy już wiadomo kto będzie pełnił tę funkcję?

Nie poruszaliśmy jeszcze tego tematu. Wiadomo, że zgrupowanie służyło również temu, by ta drużyna zżyła się ze sobą. Jako trenerzy chcieliśmy też przyjrzeć się zawodnikom, poznać ich charakter, wpływ na szatnię i zdolności przywódcze. Pierwsze sparingi gramy dopiero w sierpniu, mamy więc sporo czasu na wybór kapitana, ale jeszcze się nad tym nie zastanawiałem.

Jak więc będą wyglądać plany drużyny na najbliższe tygodnie?

Od poniedziałku rozpoczynamy już treningi na naszym lodowisku i generalnie ich cykl nie będzie się zbytnio różnił od tego w Popradzie. Również będziemy spędzać ponad trzy godziny dziennie na lodzie, a w związku z tym, że będziemy mieć więcej czasu to poświęcimy też uwagę indywidualnym umiejętnościom zawodników. Popracujemy też z juniorami nad podstawowymi elementami takimi jak strzały, rozgrywanie krążka, operowanie kijem czy podania. Czeka nas dalsza ciężka praca od rana do wieczora, ale nie będą to tylko treningi na tafli. Nie możemy skupiać się tylko i wyłącznie na hokeju, dlatego ważna będzie również dalsza integracja, a zajęcia będą mieć też charakter zabawy i współpracy. Będziemy dalej ćwiczyć na siłowni, korzystać z basenu i być może popływamy jeszcze w kajakach. Z racji tego, że mamy już do dyspozycji swój obiekt, możemy teraz wszystko dokładnie rozplanować i skupić się na tym, czego aktualnie najbardziej nam potrzeba. Podsumowując, czekają nas więc tygodnie ciężkiej i intensywnej pracy.

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ