Rudolf Rohaček po wczorajszym spotkaniu
02.03.2009

<i>- W trzeciej tercji, przy stanie 3:3, były typowe szachy, które jednak my wygraliśmy</i> - przyznał po niedzielnym spotkaniu z Energa Stoczniowcem Gdańsk trener Comarch Cracovii, Rudolf Rohaček.<br><br>
Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia):
- Jestem pełen podziwu dla drużyny Stoczniowca i dla trenera Zabrockiego, bo rozegrali naprawdę dobre mecze. W niedzielę praktycznie nie mogliśmy znaleźć odpowiedzi na ich sposób gry. Byłem tym zdziwiony.
- Dla nich był to mecz o wszystko i mocno się sprężyli. W trzeciej tercji, przy stanie 3:3, były typowe szachy, które jednak my wygraliśmy. W rywalizacji zwyciężyliśmy 4:0, ale niech wynik nie będzie zmyłką - to były naprawdę ciężkie pojedynki.
- Nie ma znaczenia, z kim zagramy w finale. Kto będzie ten będzie. Obie drużyny, zarówno GKS Tychy, jak i Wojas Podhale, mają swoje plusy i minusy. Czekamy, co się rozstrzygnie.
DG
- Jestem pełen podziwu dla drużyny Stoczniowca i dla trenera Zabrockiego, bo rozegrali naprawdę dobre mecze. W niedzielę praktycznie nie mogliśmy znaleźć odpowiedzi na ich sposób gry. Byłem tym zdziwiony.
- Dla nich był to mecz o wszystko i mocno się sprężyli. W trzeciej tercji, przy stanie 3:3, były typowe szachy, które jednak my wygraliśmy. W rywalizacji zwyciężyliśmy 4:0, ale niech wynik nie będzie zmyłką - to były naprawdę ciężkie pojedynki.
- Nie ma znaczenia, z kim zagramy w finale. Kto będzie ten będzie. Obie drużyny, zarówno GKS Tychy, jak i Wojas Podhale, mają swoje plusy i minusy. Czekamy, co się rozstrzygnie.
DG