Rudolf Roháček: Liga naprawdę zacznie się w styczniu

Liga jest bardzo wyrównana. Ja twierdzę, że ta liga tak naprawdę zacznie się 6 stycznia. Każdy z pierwszych pięciu zespołów może wygrać z każdym. Nie ma faworyta - mówi szkoleniowiec ComArch Cracovii.
- Czy jest Pan zadowolony z losowania w
Pucharze Polski?
- No cóż, bardzo
chciałem grać pierwszy mecz z Sanokiem, to było moje życzenie. Jak jechać na
turniej finałowy do Sanoka, to pierwszy mecz najlepiej zagrać z gospodarzami.
(śmiech) Zagramy tak jak zawsze, według naszego wypracowanego systemu i
taktyki. O wyniku tego meczu zadecydują przede wszystkim bramkarze i faule. W
tym sezonie za łatwo traciliśmy bramki z Sanokiem, a myślę, że kto będzie miał
w tym meczu mniej minut gry w osłabieniu ten wygra. Nie muszę specjalnie
motywować zawodników do tego spotkania.
- Jak Pan oceni ostatnie transfery Cracovii?
- Każdy trener chce
mieć jak najlepszy skład i jak najlepszych zawodników. Najlepiej z NHL i KHL.
Patrzmy jednak na dotychczasowe transfery przez pryzmat realnych możliwości.
Padały nazwiska z Kanady i Europy, ale teraz jest trudno ściągnąć takich
zawodników. Nie ma sensu mówić, że chciałbym takiego, czy innego zawodnika. Ja
z tymi zawodnikami, których posiadam pracuję i chcę osiągnąć jak najwięcej.
- Mógłby Pan krótko scharakteryzować swoich
nowych podopiecznych?
- Było przymierzanych
do Naszej drużyny kilka nazwisk. Adrian miał grać w Sosnowcu, ale w końcu
wylądował u nas. Grał i strzelał bramki dla Unii, miał bardzo dobry poprzedni
sezon i był w reprezentacji. Sam zapracował na nasze zainteresowanie jego osobą
i na nasza ofertę.
Adrian jest z nami za
krótko bym już teraz mógł powiedzieć w której formacji będzie występował. To
będzie zależało od jego podejścia i pracy wykonanej na treningach. Ma duże
umiejętności i stać go by był ważnym zawodnikiem. Wszystko jest przed nim. U
mnie ma czystą kartę. Musi się teraz wkomponować i dopiero po paru meczach
będzie można dokładniej ocenić Jego przydatność i rolę w drużynie.
Po treningach trudno
jeszcze dokładnie ocenić także Macieja Postka. Poczekajmy z tym na mecze. Na
treningach wypadł korzystnie od względem techniki jazdy i kija, przeglądu
sytuacji. Jednak prawdziwy sprawdzian i okazja do oceny będzie dopiero podczas
meczów. Na pierwszy rzut oka szybkościowo prezentuje się bardzo dobrze - taki
drugi Kosidło. Już tylko od niego zależy czy będzie wzmocnieniem czy tylko
uzupełnieniem składu i w której formacji zagra.
- Jak Pan oceni fakt zamknięcia okienka
transferowego w Polsce przed otwarciem go w Europie?
- Jest to problem. W
tej chwili niełatwo ściągnąć jakichś zawodników do polskiej ligi. Chyba tylko
Tychom udało się zakontraktować zawodnika zza granicy. Największy ruch
transferowy w Europie jest w styczniu. Niektórzy szukają wzmocnień przed
play-offami, inni zwalniają zawodników nie mając szans gry w play-offach. Teraz
ten ruch jest ograniczony, a nasza liga jest mało atrakcyjna dla obcokrajowców.
W styczniu na pewno byłaby większa szansa sprowadzić ciekawych zawodników.
- Jakby Pan podsumował dotychczasową postawę
swojej drużyny?
- Mieliśmy osłabienia
kadrowe, ale mamy i nowe nabytki. Inne zespoły jeszcze bardziej się wzmocniły,
a w tabeli są za nami. Liga jest bardzo wyrównana. Ja twierdzę, że ta liga
tak naprawdę zacznie się 6 stycznia. Każdy z pierwszych pięciu zespołów może
wygrać z każdym. Nie ma faworyta. Nasza drużyna wcześniej słynęła z tego, że
była od początku przygotowana, bo wszyscy przepracowali równo okres
przygotowawczy w lecie. Graliśmy od początku do końca na podobnym poziomie i
wygrywaliśmy z teoretycznie mocniejszymi zespołami. W tym roku pojawił się
problem, że jedna trzecia zespołu nie przepracowała pełnego cyklu
przygotowawczego. Ci zawodnicy nie grają na takim poziomie, jakiego byśmy po nich
oczekiwali. Mam nadzieję, że podczas tej ostatniej dwutygodniowej przerwy udało
nam skompensować te niedotrenowanie i w styczniu wszystko będzie już
funkcjonować tak jak powinno.
- A krótkie podsumowanie dotychczasowych
rozgrywek w lidze polskiej?
- Sanok i Tychy bardzo
się wzmocniły przed sezonem. Oświęcim także dokonał ciekawych transferów.
Liczyliśmy się z tym, że te zespoły będą bardzo mocne i że liga będzie
wyrównana. Naszej postawy nie jestem do końca zadowolony, bo za łatwo przegraliśmy
kilka spotkań. Nad naszą grą musimy cały czas pracować, zarówno nad obroną jak
i atakiem, bo mamy co poprawiać.
- PZHL skrócił karę Daniela Laszkiewicza. Czy
to koniec możliwości odwoławczych?
- Sprawa Daniela idzie
swoim tokiem prawnym. Mamy możliwość się odwołać od tej decyzji. Sam zawodnik
też będzie się odwoływał. Nie jest to temat jeszcze zakończony. Zawodnik nawet
nie myśli o zakończeniu kariery, jak niektórzy mówią. Na pewno nie zakończy
swojej przygody z hokejem w ten sposób