Rudolf Rohaček: Cały zespół zasłużył na wyróżnienie

Powoli kończą się przygotowania do sezonu, który wraz z meczem o Superpuchar startuje już w piątek. Jesteście gotowi?
Po to był ten czas, żebyśmy się przygotowali kondycyjnie i fizycznie, a w dalszej kolejności taktycznie. Mecze sparingowe pokazały nam wiele, ale dopiero pierwszy mecz zweryfikuje nasze siły. To będzie w końcu starcie z Mistrzem Polski. Treningi i sparingi to jedno, ale mecze to drugie, bo poza umiejętnościami dochodzi także głowa.
Niektórzy kibice z lekkim niepokojem przyjęli wyniki zespołu w okresie przygotowawczym. Pan jednak wydaje się być spokojny
Sparingi gra się nie po to, żeby wygrywać, tylko po to, żeby się ograć. Ja nigdy nie gram „na wynik" w sierpniu, bo to się mija z celem. Najlepszym dowodem na to, że wszystko zaczyna dobrze funkcjonować jest ostatnia wygrana z Haviřovem, gdzie chłopcy nie tylko wysoko wygrali, ale pokazali bardzo dobrą jazdę i realizowali taktyczne plany. A kibice zawsze się będą martwić. To dobrze, bo to oznacza, że żyją tym, co dzieje się w klubie.
Pracuje Pan z wieloma nowymi twarzami w zespole. Ktoś w tym okresie przygotowawczym zrobił na Panu szczególne wrażenie?
Na wyróżnienie zasługuje cały zespół. Wszyscy dali z siebie, to, co najlepsze trenując na 100 procent. Na indywidualne oceny przyjdzie jeszcze czas.
Czuć już w szatni napięcie przed sezonem i chęć gry o stawkę?
-Oczywiście! Zostało jeszcze kilka dni do spotkania w Tychach, ale myślę, że to szybko przeminie. Czuć, że to już się zbliża, adrenalina rośnie!
Rozmawiał Krzysztof Dąbrowa