Rozmowa: Adrian Chabior
06.12.2005

Przed tym sezonem z konieczności został przekwalifikowany na obrońcę. W obecnym sezonie strzelił 5 bramek, przy 9 golach asystował. W klasyfikacji kanadyjskiej drużyny zajmuje wysoką piątą pozycję. <br><br>
- Jak się czujesz jako obrońca?
- W porządku.
- Miałeś już wcześniej tego rodzaju doświadczenia?
- Przed tym sezonem nigdy wcześniej nie grałem jako obrońca.
- I jak wrażenia?
- Nie narzekam. Dobrze jest jak jest.
- Dyplomatyczne odpowiedzi. Może po skończeniu kariery zostaniesz dyplomatą?
- Nie kariery, raczej przygody. Karierę to zrobili Marek Cholewa i Jarek Morawiecki, a dla mnie hokej to przygoda.
- Podczas meczu nie widać, żebyś traktował gry jak przygody. Jesteś w pełni zaangażowany...
- Pod tym względem tak, ale trzeba popatrzeć na osiągnięcia. To inne rzeczy.
- Nie żałujesz tego przekwalifikowania?
- Jeśli miałbym się trzymać pozycji napastnika i siedzieć na ławie to jasna sprawa, że wole być w obronie i grać. Z drugiej strony, gdybym zaczął grać na obronie kilka lat wcześniej to zapewne moja gra wyglądałaby dużo lepiej. Popracowałbym nad jazdą do tyły i strzałami z dystansu.
- Trudniej się gra z tyłu?
- Inaczej. Jeśli jesteś na obronie i masz krążek to masz wszystkich z przodu przed sobą, zatem masz więcej możliwości rozegrania krążka, dobrego podania – w ataku jest to jednak bardziej ograniczone.
- W porządku.
- Miałeś już wcześniej tego rodzaju doświadczenia?
- Przed tym sezonem nigdy wcześniej nie grałem jako obrońca.
- I jak wrażenia?
- Nie narzekam. Dobrze jest jak jest.
- Dyplomatyczne odpowiedzi. Może po skończeniu kariery zostaniesz dyplomatą?
- Nie kariery, raczej przygody. Karierę to zrobili Marek Cholewa i Jarek Morawiecki, a dla mnie hokej to przygoda.
- Podczas meczu nie widać, żebyś traktował gry jak przygody. Jesteś w pełni zaangażowany...
- Pod tym względem tak, ale trzeba popatrzeć na osiągnięcia. To inne rzeczy.
- Nie żałujesz tego przekwalifikowania?
- Jeśli miałbym się trzymać pozycji napastnika i siedzieć na ławie to jasna sprawa, że wole być w obronie i grać. Z drugiej strony, gdybym zaczął grać na obronie kilka lat wcześniej to zapewne moja gra wyglądałaby dużo lepiej. Popracowałbym nad jazdą do tyły i strzałami z dystansu.
- Trudniej się gra z tyłu?
- Inaczej. Jeśli jesteś na obronie i masz krążek to masz wszystkich z przodu przed sobą, zatem masz więcej możliwości rozegrania krążka, dobrego podania – w ataku jest to jednak bardziej ograniczone.