Reprezentanci w formie! Cracovia nie pozostawiła JKH żadnych złudzeń

Pierwsza tercja spotkania z JKH potwierdziła bardzo wysoką formę szóstki powołanych niedawno reprezentantów Polski. Już w 5. minucie, po doskonałym podaniu Macieja Urbanowicza, krążek pod bramką przejął Damian Kapica. Filigranowy hokeista w tempo wyminął bramkarza gospodarzy i bez skrupułów posłał krążek do siatki. Kolejne okazje należały do JKH, ale w bramce świetnie radził sobie Radziszewski, a jastrzębianie raz po raz trafiali do boksu kar. Niemal równo z końcem wykluczenia Gimińskiego wynik na 2:0 w 16. minucie podwyższył Krystian Dziubiński - znów po podaniu kadrowiczów Mateusza Rompkowskiego i Macieja Urbanowicza.
Początek drugiej tercji przyniósł bramkę dla gospodarzy, która w konsekwencji uwolniła lawinę pluszowych miśków. Wszystko z powodu odbywającej się także w Jastrzębiu akcji Teddy Bear Toss. Po trafieniu Łukasza Nalewajki „Pasy" były jednak bezlitosne. W 27. minucie po akcji byłych graczy JKH było już 3:1, a gola po asyście Drzewieckiego zdobył Bartosz Dąbkowski. Niespełna 4 minuty później wynik podwyższył kolejny kadrowicz, Patryk Wajda, który na ostatnim zgrupowaniu zdobył dwa gole. Na 5 minut przed końcem drugiej odsłony do asysty gola dołożył jeszcze Filip Drzewiecki, wykorzystując znakomite dogranie Patrika Svitany.
Gospodarzy stać było na jeszcze jedno trafienie. W 50. minucie po zamieszaniu pod bramką Cracovii "bombę" z klepy oddał Leszek Laszkiewicz, a krążek do bramki zbił zasłaniający Radziszewskiego Łukasz Nalewajka. Chwilę później w osłabieniu Mistrzowie Polski mogli stracić kolejnego gola, ale znakomicie znów interweniował "Radzik". W końcówce Mistrzowie Polski popisywali się sporą determinacją dążąc do strzelenia szóstej bramki. Zamiast niej kibice zobaczyli jednak pojedynek pięściarski między Damianem Kapicą i Radosławem Nalewajką, a chwilę później Petra Kalusa z Jakubem Gimińskim. Ten drugi sędziowie zakończyli odesłaniem obu do szatni .
Niestety, mimo doskonałego wyniku, do Krakowa "Pasy" wracają z nieco mieszanymi uczuciami. Kontuzji barku w pierwszej tercji doznał bowiem Maciej Kruczek i jego występ w czwartkowym hicie z GKS-em Tychy stanął przed sporym znakiem zapytania.
JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 2:5 (0:2,1:3,1:0)
4:08 Damian Kapica (Maciej Urbanowicz, Maciej Kruczek) - 0:1
15:56 Krystian Dziubiński (Mateusz Rompkowski, Maciej Urbanowicz) - 0:2
21:00 Łukasz Nalewajka (Jakub Peslar, Tomas Kominek) - 1:2 (4/5)
26:48 Bartosz Dąbkowski (Filip Drzewiecki) - 1:3
30:05 Patryk Wajda (Petr Kalus) - 1:4
34:48 Filip Drzewiecki (Patrik Svitana, Peter Novajovsky) - 1:5
49:05 Łukasz Nalewajka (Leszek Laszkiewicz) - 2:5
Skład JKH: Zabolotny (Fucik) - Bigos, Gimiński, Laszkiewicz, Paś, Ł.Nalewajka - Kubeš, Chorążyczewski, R.Nalewajka, Kulas, Kominek - Peslar, Michałowski, Świerski, K.Wróbel, Matusik - Balcerek, Charvat, Bryk, Kącki, Pelaczyk
Skład Cracovii: Radziszewski (Kowalówka) - Noworyta, Novajovsky, Drzewiecki, Svitana, Šinagl - Rompkowski, Kruczek, Urbanowicz, Dziubiński, Kapica - Maciejewski, Wajda, Jenčik, Słaboń, Kalus - Dąbkowski, Dutka, M. Wróbel, Chovan, Domogała
Krzysztof Dąbrowa