Rafał Radziszewski: To będzie ciężkie spotkanie

  • Wywiady
24.10.2009
Rafał Radziszewski: To będzie ciężkie spotkanie
<i>- Chcieliśmy zagrać na sto procent i wynik pokazał, że chyba to nam się udało. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie, bo byliśmy lepszym zespołem</i> - przyznał po piątkowym spotkaniu z Sary-Arką Karaganda bramkarz Comarch Cracovii, Rafał Radziszewski.<br><br>
- Ciężki to był mecz dla bramkarza?
- Na pewno. To był nowy rywal, nikt nie wiedział, jak oni grają. Chcieliśmy zagrać na sto procent i wynik pokazał, że chyba to nam się udało. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie, bo byliśmy lepszym zespołem.

- Kilka razy zakotłowało się pod twoją bramką...
- Dokładnie. Odniosłem wrażenie, że Kazachowie koniecznie chcą strzelić do pustej bramki i często mogli uderzać, ale szukali jeszcze podań. Mieli kilka okazji, wykorzystali jednak tylko dwie.

- Za każdym razem dążyliście jednak do tego, by znowu objąć prowadzenie..
- I to jest bardzo budujące. Chcieliśmy koniecznie wygrać. Osobiście bałem się jednak tej drugiej bramki, bo zrobiło się 2:2, a my trochę za bardzo cofnęliśmy się do własnej tercji. Łapaliśmy kary i mogło być różnie. Na szczęście kilka minut później przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą korzyść.

- Chciałoby się, by na każdym waszym spotkaniu atmosfera była taka, jak w piątek...
- Dokładnie. Kibice świetnie dopingowali nas przez cały mecz. Chciałbym, żeby taka frekwencja dopisywała w kolejnych naszych spotkaniach. Przy takiej atmosferze gra się naprawdę dużo łatwiej i pewniej.

- Można powiedzieć, że jesteście już jedną nogą w kolejnej rundzie?
- Najpierw musimy zwyciężyć z Estończykami. Jeżeli dziś wygramy, to będziemy nie jedną, a właściwie dwoma nogami w kolejnej rundzie. Musimy potwierdzić to, że zwycięstwo z Kazachami nie było przypadkiem, może nawet zagrać lepiej niż w piątek. Na pewno to będzie ciężkie spotkanie.

- Wydaje się jednak, że Estończycy są łatwiejszym przeciwnikiem od Kazachów...
- Ale tylko teoretycznie. Wczoraj przegrywali z Litwinami 0:2, ale ostatecznie wygrali 3:2. Ich morale z pewnością wzrosły i dziś dążyli będą do zwycięstwa.

Rozmawiał Dariusz Guzik

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ