Rafał Radziszewski: Musimy poprawić pierwszą tercję

  • Wywiady
22.10.2010
Rafał Radziszewski: Musimy poprawić pierwszą tercję
Jeżeli w sobotę zagramy tak samo, jak w piątek, powinna przyjść wygrana, a wtedy możemy nastawiać się na niedzielny mecz z Tilburgiem - mówi przed spotkaniem z Aramon C.H. Jaca bramkarz Comarch Cracovii, Rafał Radziszewski.

Jeżeli w sobotę zagramy tak samo, jak w piątek, powinna przyjść wygrana, a wtedy możemy nastawiać się na niedzielny mecz z Tilburgiem - mówi przed spotkaniem z Aramon C.H. Jaca bramkarz Comarch Cracovii, Rafał Radziszewski.

- Piątek możecie zaliczyć do udanych dni…

- Każdy myślał, że to będzie ciężki mecz, choć połowa tego spotkania nie była najlepsza w naszym wykonaniu. Było tylko 1:0, ale później zaczęły wpadać kolejne bramki. Wtedy było już spokojniej (ostatecznie Comarch Cracovia wygrała z Viru Sputnik 9:1).

- W kolejnym spotkaniu nie wyszła wam najlepiej pierwsza tercja..

- Tak, musimy ją poprawić i w sobotę jest ku temu okazja. Teoretycznie gramy bowiem z jeszcze słabszym przeciwnikiem. Powinniśmy od razu nastrzelać trochę bramek i kontrolować grę, a nie męczyć się przez połowę meczu. Jeżeli w sobotę zagramy tak samo, jak w piątek, powinna przyjść wygrana, a wtedy możemy nastawiać się na niedzielny mecz z Tilburgiem.

- Nie udało ci się zachować czystego konta…

- Tak. Chwała dla Estończyków, bo nie poddali się przy wysokiej porażce i dążyli do strzelania goli. Grali do końca i po jednej z kontr krążek wpadł idealnie przy słupku. W sobotę będzie szansa, by zachować czyste konto.

- Mimo to zostałeś wybrany najlepszym zawodnikiem swojej drużyny..

- Takie wyróżnienie na pewno cieszy, ale nie wiem, czy faktycznie zasłużyłem na tę nagrodę. Myślę, że było kilku zawodników do tego wyróżnienia. Najważniejsze, że udało nam się wygrać.

Rozmawiał Dariusz Guzik

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ