Rafał Radziszewski: Gramy o pierwsze miejsce w tabeli

  • Wywiady
16.01.2011
Rafał Radziszewski: Gramy o pierwsze miejsce w tabeli
- W Tychach zagraliśmy w mocno osłabionym składzie, a mimo to potrafiliśmy skutecznie walczyć i przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść – przyznaje bramkarz „Pasów”, Rafał Radziszewski. Comarch Cracovia wygrała z GKS-em 5:4 (po rzutach karnych) i umocniła się na pierwszym miejscu w tabeli Ekstraligi.

- W Tychach zagraliśmy w mocno osłabionym składzie, a mimo to potrafiliśmy skutecznie walczyć i przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść - przyznaje bramkarz „Pasów", Rafał Radziszewski. Comarch Cracovia wygrała z GKS-em 5:4 (po rzutach karnych) i umocniła się na pierwszym miejscu w tabeli Ekstraligi.

- Mieliście w Tychach bardzo ciężką przeprawę...

- Wszystkie dotychczasowe mecze z GKS-em były bardzo wyrównane. W Tychach zagraliśmy w mocno osłabionym składzie, a mimo to potrafiliśmy skutecznie walczyć i przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. To cieszy.

- Ten mecz zaczął się dla was dobrze, objęliście prowadzenie, ale potem to tyszanie byli skuteczniejsi. Na trzecią tercję wyjeżdżaliście przegrywając 1:3..

- Gospodarze zagrali bardzo dobrą pierwszą tercję. My z kolei popełniliśmy w niej kilka błędów. W efekcie musieliśmy gonić wynik.

- GKS strzelił wam cztery bramki. Myślisz, że mogłeś zachować się lepiej przy tych strzałach?

- Tak, na przykład przy pierwszym golu. Gdybym stał do końca, bramka by nie padła. Trzeba też przyznać, że strzał Adama Bagińskiego było bardzo dobry. Szkoda także trzeciej bramki, bo wybroniłem akcję dwa na jeden, ale dobitka okazała się zabójcza.

- Mówi się, że rzuty karne to loteria. W hokeju bramkarz ma jednak przy nich zdecydowanie więcej do powiedzenia, niż chociażby w piłce nożnej..

- Zdecydowanie tak. W hokeju bramkarz ma dużo większe szanse na skuteczną interwencję. Ale jeżeli zawodnik atakujący jest dobry technicznie, poradzi sobie z pokonaniem bramkarza. W Tychach było jednak tak, że Damian Słaboń wykorzystał swój rzut karny, a my wybroniliśmy wszystko.

- Nie „my", lecz ty..

- (śmiech) Nie straciliśmy gola w karnych. Cieszymy się, że wygraliśmy, bo gramy o pierwsze miejsce w tabeli.

Rozmawiał Dariusz Guzik

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ