Przegrana z Węgrami i ostateczny brak awansu
Pierwsza tercja nie przyniosła bramek dla żadnej z ekip, ale lekką przewagę zdawali się mieć Węgrzy. Druga tercja była podobna. Przeciwnik przeprowadzał wiele ataków, ale okazywały się one bezskuteczne.
Na samym początku, bo już w 90. sekundzie trzeciej tercji, dzięki trafieniu z dobitki Jánosa Háriego Węgrzy objęli prowadzenie. Polacy starali się doprowadzić do remisu i udało się to w 57. minucie, kiedy krążek po podaniu Grzegorza Pasiuta trafił do Mateusza Bryka, a ten umieścił gumę w siatce.
Remis nie dawał jednak biało-czerwonym awansu, więc nasi przystąpili do ataku. Niestety nie udało im się ani razu oszukać bramkarza Węgier, w dodatku Ci strzelili naszym bramkę w ostatnich sekundach spotkania.
W bramce tym razem zabrakło Rafała Radziszewskiego, jego miesjce zajął Przemysław Odrobny. Na tafli pojawili się czterej inni hakoeiści Comarch Cracovii: Patryk Wajda, Sebastian Kowalówka, Maciej Kruczek i wspomniany już Grzegorz Pasiut.
Węgry - Polska 2:1 (0:0, 0:0, 2:1)
1:0 - János Hári - Frank Banham, Balázs Sebők (41:30)
1:1 - Mateusz Bryk - Grzegorz Pasiut, Mateusz Rompkowski (56:52, 6/5)
2:1 - Bence Szirányi (59:56, do pustej bramki)
Kary: Węgry - 4 min., Polska - 6 min.
Strzały: 36:28
Węgry: Rajna - Metcalfe, Szirányi; Sarauer, Kóger, Sofron - Vas M., Kiss; Sebők, Vas J. - Orbán, Pozsgai; Kovács, Branham, Nagy - Gőz, Benk; Hári, Vincze, Magosi
Polska: Odrobny - Bryk, Rompkowski; Malasiński, Zapała, Kolusz - Pociecha, Dutka; Chmielewski, Kowalówka, Pasiut - Wajda, Kotlorz; Laszkiewicz, Dziubiński, Galant - Kruczek, Wanacki; Urbanowicz, Bagiński, Kalinowski
MŻ