Poznajemy rywali - Red Bull Monachium!

W najbliższy piątek start Hokejowej Ligi Mistrzów - na początek Monachium i miejscowy Red Bull! Kim jest drużyna, z którą lada moment zmierzy się ekipa "Pasów"?
Red Bull Monachium w ostatnich latach szturmem wdarł się na hokejowe salony. Hala Olympia Eishalle, gdzie już 25 sierpnia swój mecz zagrają „Pasy", dopiero od niedawna jest areną rozgrywek na najwyższym poziomie. Jak do tego doszło i kto teraz tam występuje?
Nastoletnia historia
Zespół, z którym Comarch Cracovia będzie mierzyć się w Hokejowej Lidze Mistrzów ma niezwykle krótką historię, szczególnie gdy porówna się ją do dziejów Cracovii. Klub z Monachium powstał niespełna 20 lat temu - w 1998 roku powołano go życia do pod nazwą HC 98. Pierwsze sezony spędził w lokalnych bawarskich ligach, lecz później swoją dobrą grą wywalczył sobie prawo do rywalizacji na drugim poziomie rozgrywkowym w Niemczech. Premierowa kampania w drugiej hokejowej Bundeslidze dla EHC Monachium - już tak bowiem nazywał się wówczas ten klub - przypadła na sezon 2005/06. Kibice z Bawarii musieli poczekać wtedy już tylko pięć lat, by ich drużyna znalazła się w elicie niemieckiego hokeja. Po brawurowym sezonie 2009/10, gdy klub z Monachium wygrał nie tylko mistrzostwo 2. Bundesligi, ale wzniósł także Puchar Niemiec, przyszła kolej na rywalizację w DEL.
Energetyczny rozwój
Już w swoim debiucie na najwyższym poziomie rozgrywek drużyna z Monachium zdołała awansować do fazy play-off. Uczyniła to jako pierwszy beniaminek w historii. Potencjał, jaki drzemie w tej ekipie dostrzegł austriacki koncern Red Bull, który zaczął swe zaangażowanie w działalność klubu w roku 2012, a rok później stał się jego jedynym udziałowcem. Od wtedy znamy tę drużynę pod obecną nazwą - EHC Red Bull Monachium. Zaangażowanie finansowe producenta popularnego napoju efekty sportowe przyniosło niemal błyskawicznie. Jeden z najbogatszych klubów w Europie powinien pokazywać swoją dominację na krajowym podwórku. Udało się to w roku 2016, gdy Red Bull zdobył swoje pierwsze mistrzostwo Niemiec, a w ubiegłym sezonie obronił tytuł zwyciężając w finale ligi DEL z ekipą Grizzlys Wolfsburg.
Liga Mistrzów doda skrzydeł?
Drużyna z Monachium ma mocarstwowe ambicje - słychać to w wypowiedziach działaczy, trenerów i zawodników. W takim przypadku nie dziwi zatem fakt, że występy w Hokejowej Lidze Mistrzów są dla Red Bulla jednym z priorytetów. Swój debiut w tych rozgrywkach rywal „Pasów" zanotował w sezonie 2015/16, gdy rywalizował w grupie H ze słowackim HC Košice i austriackim KAC Klagenfurt. Hokeiści z Monachium wygrali wszystkie mecze w grupie i z niej awansowali, by w 1/16 finału ulec w dwumeczu fińskiemu Lukko (które doszło wówczas aż do półfinału). Bardzo podobnie wyglądały losy Red Bulla w ubiegłorocznych rozgrywkach CHL. Ponownie udało się wyjść z grupy (choć tym razem z drugiego miejsca), by ponownie odpaść w 1/16 finału. W pierwszej fazie rywalami Red Bulla były szwajcarski Fribourg-Gottéron oraz czeskie Orli Znojmo występujące w lidze EBEL. Pogromcą drużyny z Monachium okazało się natomiast szwedzkie Växjö Lakers - także półfinalista rozgrywek. Jak będzie tym razem?
Na kogo uważać?
Większość składu Red Bull Monachium stanowią Niemcy. Nie są to rzecz jasna przypadkowi zawodnicy, a wielu z nich to reprezentanci kraju, który rywalizuje w hokejowej elicie. Na szczególną uwagę zasługuje z pewnością Michael Wolf - kapitan Red Bulla i przez wiele lat także kapitan reprezentacji Niemiec. 36-letni Wolf zakończył już co prawda swoją imponująca karierę w kadrze narodowej (53 gole w 152 meczach, w tym występ na Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver), lecz wciąż jest jednym z najlepiej punktujących zawodników w hokeju ligowym w Niemczech. Warto także zaznaczyć, że Wolf to najlepszy strzelec zespołu z Monachium w historii występów w Hokejowej Lidze Mistrzów.
Oprócz innych reprezentantów Niemiec, jak choćby bramkarz Danny aus den Birken, w ekipie Red Bulla występują także znakomici gracze zagraniczni - Amerykanie, Kanadyjczycy i Duńczycy. Na pierwszy plan wysuwa się tu przede wszystkim pochodzący z USA Keith Aucoin mający na swoim koncie ponad 100 spotkań rozegranych w NHL. Do drużyny przed nowym sezonem dołączył z kolei m.in. Duńczyk Markus Lauridsen, który w ostatnim sezonie grał w SHL - najwyższej lidze w Szwecji.
Do najważniejszych postaci ekipy z Monachium z pewnością należy zaliczyć także jej trenera. Amerykanin Don Jackson sam był hokeistą i grał przez wiele lat w NHL. Ma na swoim koncie także dwa tytuły mistrzowskie tej ligi - Puchar Stanleya wznosił w barwach Edmonton Oilers w latach 1984 i 1985. Po zawieszeniu łyżew na kołkach Jackson został trenerem hokejowym, pracował chociażby jako asystent w kilku drużynach NHL. Od 2014 roku jest głównym trenerem drużyny z Monachium - to on zatem jest jednym z architektów sukcesów Red Bulla w ostatnich latach. Cele na ten sezon? Jackson wyraża się jasno: wygrana w każdym meczu, obrona tytułu w Niemczech i zwycięstwo w Hokejowej Lidze Mistrzów! Mocarstwowych ambicji drużynie z Monachium odmówić nie można.
Co rywal wie o nas?
Trener ekipy z Monachium docenia fakt, że Comarch Cracovia regularnie zdobywa krajowe tytuły. W życzliwych słowach wyraża się także na temat pracy Rudolfa Rohačka i całego sztabu szkoleniowego. Don Jackson oczekuje trudnego wyzwania ze strony naszej drużyny, a my wierzymy, że 25 sierpnia „Pasy" będą potrafiły zaskoczyć przeciwnika!
Domowy mecz Comarch Cracovii z Red Bull Monachium już 1 września! Jeśli jeszcze nie macie biletów na to i pozostałe spotkania naszej drużyny w Lidze Mistrzów, kliknijcie w obrazek poniżej!