Paweł Zygmunt: To był udany sezon, ale już trzeba myśleć o następnym

    17.04.2019
    Paweł Zygmunt: To był udany sezon, ale już trzeba myśleć o następnym
    O minionym sezonie, powołaniu na zgrupowanie reprezentacji i zbliżających się świętach wielkanocnych rozmawiamy z napastnikiem Pasów Pawłem Zygmuntem.

    Paweł,  emocje już opadają,  jak podsumujesz zakończony właśnie sezon?

    Sezon ligowy z pewnością był dla nas udany, ponieważ zakończyliśmy go na drugim miejscu i zdobyliśmy srebrny medal. Gdyby ktoś przed rozpoczęciem rozgrywek powiedziałby, że tak to się skończy to  bardzo byśmy się ucieszyli i brali ten wynik „w ciemno". Rundę zasadniczą zakończyliśmy na piątej pozycji, dlatego tym bardziej możemy mówić o sporym sukcesie. Dla mnie jednak sezon tak naprawdę się nie skończył, ponieważ teraz cieszę się z powołania do Reprezentacji Narodowej.

    Jaka była atmosfera w drużynie i z kim Tobie się najlepiej współpracowało?

    Byliśmy ze sobą bardzo zgrani, a atmosfera była niesamowita. Wszystkim ze sobą bardzo dobrze się współpracowało i widać było, że jesteśmy drużyną, a nie przypadkową zbieraniną.

    Trener Rudolf Roháček bardzo Cię chwalił. Czy zgodzisz się ze stwierdzeniem, że jesteś jednym z największych wygranych tych play-offów?

    Myślę, że to spora przesada, po prostu dobrze mi się ułożyła runda pucharowa. Trafiałem do bramki przeciwnika, a także zwróćiłem na siebie uwagę selekcjonera kadry Tomka Valtonena. Nie mam na co narzekać i bardzo się cieszę z tych play-offów.

    Jak już wspomniałeś, otrzymałeś powołanie do Kadry na zgrupowanie w Toruniu. Jak ocenisz swoje szanse na grę w Mistrzostwach Świata IB w Tallinie?

    W tej chwili ciężko mi powiedzieć. Jedziemy do Torunia na kilkudniowe zgrupowanie, gdzie czekają nas ostre treningi i wtedy trener z pewnością zadecyduje kto zagra w  Estonii, a kto będzie jeszcze musiał poczekać na swoją szansę. Już samo powołanie jest dla mnie ogromną nobilitacją i nagrodą za ciężką pracę w zakończonym właśnie sezonie, ale zrobię wszystko, by pozostać w Kadrze na dłużej.

    Czy Biało-Czerwoni mogą już teraz - po rocznej banicji - powrócić na zaplecze Elity?

    Jak najbardziej, w Estonii jesteśmy przecież jednym z faworytów. Wszyscy kadrowicze doskonale zdają sobie sprawę z rangi tych zawodów i z pewnością zrobią wszystko, by móc cieszyć się z awansu.

    Kluby zadecydowały, że od przyszłego sezonu w naszej lidze nie będzie obowiązywał limit obcokrajowców. Co o tym sądzisz?

    Ciężko mi w tej chwili cokolwiek powiedzieć, bo nie wiadomo jak to będzie. O wszystkim zadecydują kluby, trenerzy i władze polskiego hokeja, dlatego nie chciałbym się na ten temat wypowiadać.

    Przejdźmy do przyjemniejszych tematów. Już za kilka dni świętować będziemy Wielkanoc, jak w Twojej rodzinie celebruje się ten niezwykły czas?

    W moim przypadku, w ostatnich latach ze względu na grę czy to w polskiej lidze czy też w reprezentacji na różnych szczeblach wiekowych rzadko mogłem odwiedzać rodzinę w tych szczególnych dniach. Takie jest jednak życie sportowca. Zobaczymy jak będzie w tym roku, gdyż jak już mówiłem, rozpoczyna się zgrupowanie Kadry. Liczymy jednak na to, że choć na chwilę uda się odwiedzić najbliższych. Jeśli chodzi o zwyczaje to zawsze spędzamy Wielkanoc w rodzinnym gronie u Babci. Na stole nie może zabraknąć pisanek, króliczków z czekolady czy tradycyjnych potraw jak np. żurek.

    Jak planujesz spędzić w tym roku urlop?

    W przypadku zawodowego sportowca nie ma czegoś takiego jak urlop. Może uda się pozwolić na kilka dni większego luzu, ale tak naprawdę cały czas jest ciężka praca. Mimo, że sezon niedawno się skończył, już trzeba myśleć o następnym i odpowiednio się przygotować, by być w optymalnej dyspozycji już od pierwszych treningów z drużyną.

    Co dalej z Twoją karierą, czy zostaniesz w Cracovii?

    W tej chwili nie chce się wypowiadać na temat swojej przyszłości. Czas pokaże, co będzie dalej...

    Rozmawiał: Łukasz Sikora

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ