Patryk Noworyta: Wierzymy w zwycięstwo!

Po porażce w spotkaniu u siebie, dziś tajemy przed naprawdę trudnym zadaniem.
-Tak i dziś czeka nas najważniejszy mecz tego sezonu. Jeżeli przegramy to nie ma już nic. Myślę jednak, że szanse nadal są wyrównane - po 50 procent. Jeżeli uda nam się wygrać, to znów los się odwróci i rywalizacja wróci do Krakowa.
Po tej pechowej porażce we wtorek w szatni dominował smutek i rozgoryczenie, czy raczej motywująca sportowa złość?
-Oczywiście byliśmy źli - przede wszystkim na siebie. Prowadziliśmy grę i gdybyśmy strzelili, to dziś my walczylibyśmy o mistrzostwo. Tak się jednak nie stało i skomplikowaliśmy sobie tą drogą. Nie zmienia to faktu, że nadal wierzymy w postawiony nam cel, jakim jest mistrzostwo.
Dziś rywal będzie także na trybunach? Kibice GKS-u mocno wspierają swój zespół w finale
-Atmosfera jest świetna w ogóle jak jest dużo ludzi i kibicują. Wiadomo, że doping potrafi ponieść tak jedną, jak i drugą drużynę, o czym przekonywaliśmy się już w tym play-offie. Staramy się nie zwracać uwagi na kibiców GKS-u, wychodzimy na lód i robimy swoje!
W pamięci kibiców wciąż jest spotkanie z końca sezonu zasadniczego, wygrane w Tychach aż 5:1. To wspomnienie was motywuje?
Z pewnością pokazuje nam, że jesteśmy w stanie wygrać w Tychach. Ta świadomość będzie nam dziś bardzo potrzebna. Zrobimy wszystko, by to powtórzyć!
Rozmawiał Krzysztof Dąbrowa