Patryk Noworyta: Kibice Cracovii potrafią zrobić hałas!

    22.08.2016
    Patryk Noworyta: Kibice Cracovii potrafią zrobić hałas!
    Dziś hokeiści Comarch Cracovii po raz pierwszy wyszli na lód po ubiegłotygodniowych zmaganiach w Hokejowej Lidze Mistrzów. Pierwsze emocje już opadły - o refleksje po meczach ze Spartą Praga i Färjestad BK zapytaliśmy kapitana "Pasów", Patryka Noworytę!

    Emocje po tym debiucie chyba powoli opadają. Jak podsumujesz to co już za nami?

    -To co było w TAURON Arenie jest już historią. Szykujemy się na kolejne mecze, w tym ten najbliższy w piątek w Pradze. To co było musimy zapomnieć. Cieszymy się, że zagraliśmy dobre mecze, w których pokazaliśmy, że stać nas na wiele więcej niż niektórzy sądzili. Gramy dalej!

    Można porównać stres, motywacje i emocje Hokejowej Ligi Mistrzów z tymi finałowymi meczami w play-off?

    -Nie myśleliśmy w kategorii tremy, czy stresu. Jesteśmy profesjonalistami. Chodzi o przygotowanie, a trudno byśmy nagle tak bardzo przeskoczyli własne umiejętności. Zarówno Sparta, jaki i Färjestad jeżdżą bardzo szybko. Nie ma czasu na zatrzymanie się, pomyślenie, bo już wykorzystuje to rywal. Ta polska liga zdecydowanie nie daje do tego przygotowania. 

    Nasi rywale grupowi zaskoczyli czymś szczególnie?

    -Graliśmy z nimi pierwszy mecz, więc takich rzeczy było bardzo dużo. Spodziewaliśmy się, że czekają nas szybkie spotkania, na dobrym poziomie. Obaj rywale jeździli perfekcyjnie. Nie inaczej wyglądały ich wymiany podań. 

    Odważyłbyś się ocenić, który z rywali jest trudniejszy?

    -Moim zdaniem Färjestad było lepsze, szybsze. Sparta grała podaniem i mieliśmy trochę czasu, by pograć krążkiem. Ze Szwedami nie było nawet czasu, by złapać trochę oddechu. Będąc zepchniętym do defensywy zawsze gra się trudniej. 

    Wczorajszy wynik 2:1 dla Färjestad w takim razie nie zaskoczył Cię?

    -Na pewno obie drużyny podchodziły nieco inaczej do meczu z nami i między sobą. Trudno więc mówić, czy wygrana Färjestad jest adekwatna. 

    Przed nami jeszcze co najmniej 2 mecze w Champions Hockey League. To jednak już sporo doświadczeń, które mogą zaprocentować w lidze

    -Miejmy nadzieję, że to się przeniesie na nasz rodzimy hokej. To duże doświadczenie i motywacja - także dla innych drużyn. Wszyscy w kraju zobaczyli, że jest o co grać i walka w kolejnym sezonie PHL będzie ciekawsza. 

    Z pomocą przyszły tłumnie wypełnione trybuny?

    -Z pewnością to był dodatkowy bodziec, który dawał nam motywację i dodatkowe zasoby sił. Kiedy wydawało się, że już ich nie mamy, słyszeliśmy mocny doping i dawaliśmy z siebie jeszcze więcej. 

    Rewanże to będzie trudniejsze zadanie? Kibice Cracovii jadą zarówno do Pragi jak i Karlstad, ale będzie ich słychać znacznie słabiej

    -Na wyjeździe zawsze jest trudniej. Z drugiej strony już wiemy "czym to się je". Jesteśmy przygotowani na pewne zagrania poszczególnych przeciwników. Mam nadzieję, że to wystarczy. Wiem też, że nawet kilkudziesięciu kibiców Cracovii potrafi zrobić sporo hałasu!

    Rozmawiał Krzysztof Dąbrowa

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ