Oktawiusz Marcińczak: Widać różnicę

    25.10.2007
    Oktawiusz Marcińczak: Widać różnicę
    <i>- Kibic to szósty zawodnik na lodzie, dlatego też mam nadzieję, że w piątek przyjdzie jak najwięcej fanów</i> - przyznaje obrońca Comarch Cracovii Oktawiusz Marcińczak. Już jutro hokeiści „Pasów” podejmują na własnym lodowisku drużynę Naprzodu Janów. Początek o 18:00.<br><br>
    - Po niedawnych spotkaniach, gdy o ich losach decydowały dogrywki, czy nawet rzuty karne nie ma już śladu. Teraz wygrywacie mecz za meczem...
    - Mówi się, że byliśmy w dołku, ale gdy tak popatrzymy na wyniki to zauważymy, że przegraliśmy jedynie z GKS-em Tychy i Wojasem Podhale, a więc z dwoma najlepszymi zespołami ubiegłego sezonu. Ponadto były jeszcze dwie porażki po rzutach karnych: z Naprzodem Janów i z Polonią Bytom.

    - I przegrana na początku sezonu z waszym niedzielnym przeciwnikiem, KH Sanok...
    - Zgadza się. Trzeba jednak przyznać, że wtedy Sanok zagrał bardzo dobry mecz. To był początek ligi, gdy zespoły były jeszcze dla siebie pewnego rodzaju niewiadomymi. KH wzmocnił się przed sezonem, wydawało się, że pójdzie nam łatwo, a tymczasem to oni zwyciężyli.

    - A jak będzie w niedzielę?
    - W każdym meczu gramy o zwycięstwo, więc nie inaczej będzie w spotkaniu z Sanokiem. Czas pokaże. Jedno wiem na pewno – będziemy chcieli zrehabilitować się za porażkę 2:7.

    - Wcześniej, bo w piątek podejmujecie u siebie Naprzód Janów...
    - I tu trzeba dodać, że gramy z zespołem, który całkiem niedawno wygrał z Podhalem, a więc z Mistrzem Polski. Trzeba uważać, ale mimo to gramy u siebie i będziemy walczyć o trzy punkty.

    - Myślisz, że pomogą wam w tym kibice?
    - Mam ogromną nadzieję, że tak. Podczas dwóch ostatnich meczów u siebie: z Zagłębiem Sosnowiec, gdy przyszło około 1000 kibiców i z Unią Oświęcim, gdy było ich zdecydowanie mniej widać było wyraźną różnicę. W meczu z Zagłębiem doping był rewelacyjny i grało nam się dużo łatwiej. Kibic to szósty zawodnik na lodzie, dlatego też mam nadzieję, że w piątek przyjdzie jak najwięcej fanów.

    Rozmawiał Dariusz Guzik

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ