Noworyta czuje się dobrze

Noworytę zabrano do boksu, gdzie udzielono mu pierwszej pomocy. Przez cały ten czas kibice „Pasów”, okazując solidarność z zawodnikiem, skandowali jego nazwisko.
Po kwadransie obrońcę Mistrzów Polski położono na noszach, na których opuścił lodowisko, skąd następnie udał się karetką pogotowia w stronę szpitala. W chwili opuszczania hali Noworyta uniósł rękę, którą pomachał w stronę kibiców.
Był to znak, że wszystko jest pod kontrolą. I faktycznie tak jest. - Patryk czuje się dużo lepiej - mówi kierownik drużyny Włodzimierz Klita, który był z zawodnikiem w szpitalu.
- Natychmiast zszyto mu ranę w okolicach skroni, a także zrobiono badanie tomografem, które nie wykazało żadnych zmian. Czeka go jeszcze wizyta u laryngologa i w najbliższych godzinach powinien opuścić szpital - dodaje kierownik.
Kibice „Pasów” mogą więc odetchnąć z ulgą: skończyło się na strachu. Teraz Noworytę czekać będzie kilka dni odpoczynku i dochodzenia do siebie.
Wtorkowe spotkanie z Wojas Podhalem Nowy Targ zakończyło się zwycięstwem Comarch Cracovii (4:3 po dogrywce).
DG