Mistrzowie już trenowali (foto)
26.11.2009
Hokeiści Mistrzów Polski zapoznali się już z areną zmagań półfinałowego turnieju Pucharu Kontynentalnego. „Pasy” są już po blisko czterdziestopięciominutowym treningu.<br><br>
Lodowisko w Liepaji należy do nowocześniejszych obiektów, nie grzeszy jednak wielkością. Na trybunach zasiąść może około 1500 kibiców. Już jutro hala wypełniona zostanie jednak do ostatniego krzesełka. Gospodarze turnieju – Metalurgs – zmierzą się właśnie z „Pasami”.
Łotysze będą mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców. Ale nie tylko oni. Do Liepaji wybiera się ponad stuosobowa grupa fanów „Pasów”, która z pewnością zrobi wszystko, by Mistrzowie Polski poczuli się jak w domu. - Będzie bardzo głośno, bo to przecież malutki „blaszak”. Mam nadzieję, że nasi kibice stworzą takie warunki, jakbyśmy grali u siebie - wierzy trener Rohaček.
Szkoleniowca Comarch Cracovii martwi za to coś innego. - Troszeczkę niepokoi mnie wielkość tafli, bo jest ona typowo kanadyjska. Bandy są blisko, przez co będzie inny kąt odbijania krążka niż choćby u nas. To będzie atut gospodarzy, którzy wiedzą, jak tu uderzać, czy odbijać krążek od bandy - tłumaczy i po chwili dostrzega pewien tego pozytyw. - Plusem wąskiego lodowiska jest to, że wszędzie będziemy mieli blisko.
Słowa swojego szkoleniowca potwierdza obrońca „Pasów”, Mariusz Dulęba. - Lodowisko jest troszeczkę mniejsze niż u nas. Mimo to obie drużyny będą miały takie same warunki. Sama tafla jest w porządku, choć pewnie jutro będzie lepiej przygotowana - wyjaśnia.
Piątkowe spotkanie Comarch Cracovii z Metalurgsem Liepaja rozpocznie się o godzinie 19 czasu miejscowego (18 w Polsce). Wcześniej, bo o 15 Sokil Kijów zmierzy się z Red Bulls Salzburg.
Tekst i zdjęcia DG
Łotysze będą mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców. Ale nie tylko oni. Do Liepaji wybiera się ponad stuosobowa grupa fanów „Pasów”, która z pewnością zrobi wszystko, by Mistrzowie Polski poczuli się jak w domu. - Będzie bardzo głośno, bo to przecież malutki „blaszak”. Mam nadzieję, że nasi kibice stworzą takie warunki, jakbyśmy grali u siebie - wierzy trener Rohaček.
Szkoleniowca Comarch Cracovii martwi za to coś innego. - Troszeczkę niepokoi mnie wielkość tafli, bo jest ona typowo kanadyjska. Bandy są blisko, przez co będzie inny kąt odbijania krążka niż choćby u nas. To będzie atut gospodarzy, którzy wiedzą, jak tu uderzać, czy odbijać krążek od bandy - tłumaczy i po chwili dostrzega pewien tego pozytyw. - Plusem wąskiego lodowiska jest to, że wszędzie będziemy mieli blisko.
Słowa swojego szkoleniowca potwierdza obrońca „Pasów”, Mariusz Dulęba. - Lodowisko jest troszeczkę mniejsze niż u nas. Mimo to obie drużyny będą miały takie same warunki. Sama tafla jest w porządku, choć pewnie jutro będzie lepiej przygotowana - wyjaśnia.
Piątkowe spotkanie Comarch Cracovii z Metalurgsem Liepaja rozpocznie się o godzinie 19 czasu miejscowego (18 w Polsce). Wcześniej, bo o 15 Sokil Kijów zmierzy się z Red Bulls Salzburg.
Tekst i zdjęcia DG