Mikołaj Łopuski: Cieszą mnie te gole
05.12.2009

W piątkowy wieczór Mikołaj Łopuski otworzył wynik spotkania z Akuna Naprzodem Janów. Comarch Cracovia wygrała ten mecz 3:2, ale zwycięstwo przyszło dopiero w dogrywce.<br><br>
- To twoja druga bramka w drugim meczu z rzędu...
- Staram się w każdym spotkaniu grać jak najlepiej, a to, że strzelam bramki, jest zasługą całej drużyny. Wszyscy na to pracują. Cieszą mnie te gole.
- W piątek trafiłeś w dość trudnej pozycji. Najeżdżając na bramkę, uderzyłeś z ostrego kąta i krążek wpadł po długim słupku. Błąd bramkarza?
- Myślę, że nie. Chciałem podjechać pod bramkę i uderzyć. To mi się właśnie udało. Miałem też troszkę szczęścia, ale najważniejsze, że wpadło.
- Półfinałowy turniej Pucharu Kontynentalnego jeszcze chyba siedzi w waszych rękach i nogach. W środę porażka z GKS-em Tychy, wczoraj zwycięstwo, ale dopiero po dogrywce z Akuna Naprzodem Janów...
- Te dwa mecze pokazały, że każdy przeciwnik mocno koncentruje się na spotkania z nami. Jesteśmy jeszcze trochę zmęczeni, poobijani. Musimy wrócić do naszej normalnej dyspozycji, uspokoić się i zacząć grać swoje.
- Czasu na odpoczynek jednak nie macie. Już jutro gracie bowiem w Sosnowcu z Pol-Aqua Zagłębiem...
- Zgadza się, gramy właściwie co drugi dzień. Bardzo ważna jest więc regeneracja, dobre odżywianie i unikanie kontuzji.
Rozmawiał Dariusz Guzik
- Staram się w każdym spotkaniu grać jak najlepiej, a to, że strzelam bramki, jest zasługą całej drużyny. Wszyscy na to pracują. Cieszą mnie te gole.
- W piątek trafiłeś w dość trudnej pozycji. Najeżdżając na bramkę, uderzyłeś z ostrego kąta i krążek wpadł po długim słupku. Błąd bramkarza?
- Myślę, że nie. Chciałem podjechać pod bramkę i uderzyć. To mi się właśnie udało. Miałem też troszkę szczęścia, ale najważniejsze, że wpadło.
- Półfinałowy turniej Pucharu Kontynentalnego jeszcze chyba siedzi w waszych rękach i nogach. W środę porażka z GKS-em Tychy, wczoraj zwycięstwo, ale dopiero po dogrywce z Akuna Naprzodem Janów...
- Te dwa mecze pokazały, że każdy przeciwnik mocno koncentruje się na spotkania z nami. Jesteśmy jeszcze trochę zmęczeni, poobijani. Musimy wrócić do naszej normalnej dyspozycji, uspokoić się i zacząć grać swoje.
- Czasu na odpoczynek jednak nie macie. Już jutro gracie bowiem w Sosnowcu z Pol-Aqua Zagłębiem...
- Zgadza się, gramy właściwie co drugi dzień. Bardzo ważna jest więc regeneracja, dobre odżywianie i unikanie kontuzji.
Rozmawiał Dariusz Guzik