Michał Radwański: To był bardzo dobry turniej

  • Wywiady
29.11.2009
Michał Radwański: To był bardzo dobry turniej
<i>- Zwyciężyliśmy tylko w pojedynku z Sokilem Kijów i to po dogrywce, ale uważam, że nie mamy się czego wstydzić</i> - mówi napastnik Comarch Cracovii, Michał Radwański.<Br><Br>
- Mecze Pucharu Kontynentalnego już za wami…
- Myślę, że to był bardzo dobry turniej, mecze były wyrównane. Szkoda pierwszego spotkania z Metalurgsem, a zwłaszcza pierwszej tercji. Podeszliśmy do niej trochę tak, jakbyśmy mieli odstawać w tym turnieju. Później okazało się jednak, że jak zagramy bardziej zdyscyplinowany hokej, to stać nas na wygranie wszystkich trzech pojedynków.

- Tak się jednak nie stało…
- Zgadza się. Zwyciężyliśmy tylko w pojedynku z Sokilem Kijów i to po dogrywce, ale uważam, że nie mamy się czego wstydzić.

- Red Bulls był dziś od was lepszy, ale czy dużo lepszy?
- Wydaje mi się, że Austriacy podeszli do tego meczu już na takim psychicznym luzie. Nie musieli wygrać, ale grali swój hokej. Chcieliśmy z nimi zwyciężyć, aby zrobić dobre wrażenie. Nie układało nam się jednak już od samego początku, łapaliśmy dużo kar.

- Bramki traciliście właśnie głównie w osłabieniach…
- Zgadza się. Można powiedzieć, że kary zadecydowały o naszej porażce. Czasem sędzia może przesadnie je gwizdał, ale nie możemy mieć do niego pretensji, bo obie drużyny traktował po równo.

Rozmawiał Dariusz Guzik

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ