Michał Piotrowski: Włochy to fantastyczna drużyna!

    29.06.2012
    Michał Piotrowski: Włochy to fantastyczna drużyna!
    Wśród hokeistów Comarch Cracovii jest dużo kibiców piłkarskich. W czasie Euro 2012 trzymali i trzymają kciuki za swoich faworytów. Michał Piotrowski, napastnik Pasów, dał się namówić na rozmowę, w której opowiada o swoich typach.

    Coraz częściej na treningach gracie w piłkę nożną. Jak idą przygotowania do meczu przeciwko piłkarzom Cracovii?
    - Trenujemy, co prawda więcej czasu spędzamy na siłowni na rowerach, ale przynajmniej raz w tygodniu przyjeżdżamy na obiekty na Wielickż i gramy mecze. Tradycyjnie już, "młodzi" grają przeciwko "starym".

    "Młodzi" jak na razie nie dają wam rady...
    - Zgadza się, widać to po tych ostatnich meczach. Znów przegrali z nami, ale wynik z tego tygodnia jest trochę lepszy, bo wygraliśmy 6:3, a ostatnio było 10:2. Jest progres, ale jeszcze trochę im do nas brakuje i to my "starzy" jesteśmy górą.

    W waszej drużynie widać - nie tylko po tobie - ale też innych chłopakach, że jak to się mówi, "pojęcie o piłce macie"!
    - Nie, o mnie może bym tak nie powiedział, ale kilku chłopaków naprawdę fajnie gra w piłkę. Damian Słaboń, Leszek Laszkiewicz czy Sebastian Kowalówka grają bardzo dobrze, a reszta też nieźle sobie radzi. Jest paru chłopaków, którzy naprawdę dobrze wyglądają na boisku i wiedzą, jak operować piłką.

    Za niespełna miesiąc zmierzycie się na stadionie przy Kałuży z piłkarzami Cracovii. Dla was to będzie chyba piłkarski debiut. Kibice, stadion, otoczka meczowa i mecz z piłkarzami!
    - Tak, dla nas to będzie naprawdę ciekawe wydarzenie. Oczywiście ja osobiście uważam, że wynik będzie sprawą drugorzędną, bo tutaj jednak trzeba sobie powiedzieć prosto w twarz - dużych szans to my raczej nie mamy (śmiech). Mam nadzieję, że to będzie fajna zabawa, że przyjdzie dużo kibiców i wszyscy fajnie będą się bawić.

    Myśleliście nad jakąś niespodzianka dla kibiców, wyjdziecie na mecz na przykład w kaskach albo z kijami hokejowymi?
    - Nad tym jeszcze nie myśleliśmy, ale Daniel Laszkiewicz coś wymyśli, bo on jest specjalistą od takich rzeczy. Będzie z pewnoscią ciekawie (śmiech). Spotkamy się po urlopach, wrócimy na lód, a tydzień później odbędzie się ten mecz, więc będziemy w formie.

    Euro 2012 już praktycznie nam się kończy, ale na pewno większość z was ogląda mecze i macie lub mieliście jakieś swoje typy...
    - Każdy z chłopaków śledzi mecze! Wszystkim turniej w Polsce i na Ukrainie się podoba, często w szatni rozmawiamy o meczach. Jakie typy? Różnie, niektórzy kibicują Hiszpanii, niektórzy trzymali kciuki za Niemców. Część chłopaków była też na Holandią, ale Oranje szybko odpadli, co jest dla mnie bardzo dużą niespodzianką.

    A komu ty kibicujesz?
    - Myślałem, ze Niemcy sięgną po złoto...

    Typowałeś finał Niemcy - Hiszpania?
    - Tak, ale Włochy też są fantastyczną drużyną, co pokazali w ćwierćfinale. Każda z tych drużyn, która znalazła się w finałowej czwórce, gra super piłkę i prezentuje się naprawdę dobrze. Wszyscy mają swoje plusy i minusy i to rzecz gustu, kto jaką drużynę lubi i za kogo trzyma kciuki.

    A Biało- Czerwoni?
    - Szkoda ich, wydawało się, że polska grupa nie była jakąś silną, tym bardziej można było sądzić, że piłkarze Smudy wyjdą z  grupy... Niestety, stało się, jak się stało. Może za 4 lata w mistrzostwach Europy coś zwojujemy? Teraz zbliżają się eliminacje do mistrzostw świata i też grupa nie będzie łatwa, ale jestem dobrej myśli i wierzę, że awansujemy.

    Gra którego zawodnika na Euro 2012, przypadła ci najbardziej do gustu?
    - Ja się nie znam (śmiech). Ale z obrońców, podoba mi się gra Jordi Alby z Hiszpanii. Jest dużo zawodników w pomocy, którzy zasuwają cały mecz do przodu i do tyłu, czasami nie wszyscy to dostrzegają, bo skupiają się zazwyczaj na tych graczach, którzy strzelają bramki. Na przykład Andrea Pirlo... On wykonuje kawał dobrej roboty!

    Rozmawiali: Tomasz Gawędzki i Karolina Błaś

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ