Michał Piotrowski: Trzy punkty przyjechały z nami

    06.09.2008
    Michał Piotrowski: Trzy punkty przyjechały z nami
    <i>- To było wykończenie bardzo fajnej akcji, w której uczestniczyli także Sebastian Kowalówka i Łukasz Rutkowski</i> - mówi o swoim pierwszym trafieniu w nowym sezonie Ekstraligi Michał Piotrowski. Comarch Cracovia wygrała z JKH GKS-em Jastrzębie 3:2.<br><br>
    - To była twoja pierwsza bramka w tym sezonie...
    - Zgadza się. To było wykończenie bardzo fajnej akcji, w której uczestniczyli także Sebastian Kowalówka i Łukasz Rutkowski. Cieszę się, że strzeliłem i cieszę się, że wygraliśmy. Warunki były naprawdę ciężkie.

    - To znaczy?
    - Przez pierwsze minuty jakoś to wyglądało, ale potem na lodzie zaczęło pojawiać się coraz więcej wody. Było bardzo ciepło i trudno się grało.

    - Spodziewaliście się, że gospodarze sprawią wam tyle problemów?
    - Tak, bo zdawaliśmy sobie sprawę, że to pierwszy mecz GKS-u po awansie do Ekstraligi i to od razu z Mistrzem Polski. W zeszłym sezonie w pierwszej lidze nie przegrali ani jednego spotkania i w pojedynku z nami chcieli pokazać, że są dobrą drużyną.

    - I chyba pokazali. Pod koniec trzeciej tercji mocno was przycisnęli...
    - W końcówce graliśmy w podwójnym osłabieniu i wtedy faktycznie Jastrzębie porządnie nas atakowało. Gospodarze koniecznie chcieli doprowadzić do remisu, ale chłopaki świetnie spisywali się w obronie, za co należą im się ogromne słowa pochwały. Trzy punkty przyjechały z nami do Krakowa.

    - W niedzielę też pojadą? Gracie z GKS-em Tychy...
    - Wszystko okaże się na lodzie. To na pewno będzie inny mecz, bo tyszanie należą do czołówki polskiego hokeja i również mierzą w tytuł mistrzowski.

    - Spotkanie rozegrane zostanie w katowickim „Spodku”...
    - Ostatnio graliśmy tam dwukrotnie z HC GKS-em Katowice w ramach Pucharu Polski. Warunki są tam dobre, więc będziemy chcieli powalczyć o zwycięstwo.

    Rozmawiał Dariusz Guzik

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ