Michał Piotrowski: Chcemy sprawić niespodziankę!

    27.02.2013
    Michał Piotrowski: Chcemy sprawić niespodziankę!
    - Będziemy chcieli się pokazać w tych półfinałach z jak najlepszej strony, grać swój hokej i zrobić niespodziankę. Na pewno nie stoimy na straconej pozycji – przekonuje hokeista Pasów.

    - Będziemy chcieli się pokazać w tych półfinałach z jak najlepszej strony, grać swój hokej i zrobić niespodziankę. Na pewno nie stoimy na straconej pozycji - przekonuje hokeista Pasów.

    - Szybko rozprawiliście się z Katowicami w pierwszej rundzie play-off.
    - Bardzo cieszymy się, że skończyło się to w trzech meczach, ponieważ były to bardzo ciężkie spotkania. Katowice zagrały bardzo dobre zawody i nie było widać w tych spotkaniach jakiejś sporej różnicy między nami. Dwa mecze skończyły się dopiero rzutami karnymi, a to o czymś świadczy. Karne to jest loteria, szczęście było jednak po naszej stronie. Świetnie bronił „Radzik" i jemu należy także tutaj podziękować. Całą drużyna zagrała bardzo dobrze, straciliśmy tylko po jednej bramce. Zagraliśmy uważnie z tyłu i nie było jakiegoś otwartego hokeja z naszej strony.

    - Gdybyście musieli grać kolejne mecze z Katowicami mielibyście mało czasu na przygotowanie się pod kątem drużyny z Sanoka.
    - Cieszymy się, że nie doszło do kolejnej konfrontacji i już myślimy o półfinale. Dzięki szybkiemu awansowi mieliśmy kilka dni więcej na regenerację, a to będzie bardzo istotne w meczach z Sanokiem. Wczoraj rozpoczęliśmy przygotowania do pojedynków półfinałowych, ponieważ trener w nagrodę dał nam niedzielę i poniedziałek wolne od treningów.

    - Patrząc na Wasze występy przeciwko Katowicom, a także na ostatnie mecze sezonu zasadniczego, wydaje się, że wasza forma poszła zdecydowanie do góry.
    - Patrzymy tylko na siebie i cieszymy się, że wypadamy coraz lepiej. Oczywiście Sanok to jest aktualny mistrz Polski, a nam nie udało się ich pokonać w sezonie zasadniczym, ale to jeszcze o niczym nie świadczy. Sanok w sezonie regularnym „odjechał" wszystkim pozostałym drużynom i to znacznie. Będziemy chcieli się jednak pokazać w tych półfinałach z jak najlepszej strony, grać swój hokej i zrobić niespodziankę. Na pewno nie stoimy na straconej pozycji.

    - Powiedziałeś, że Sanok „odjechał" wszystkim drużynom, ale większość Waszych spotkań z Ciarko PBS Bank było „stykowych".
    - Tak, zgadza się. Jeden mecz przegraliśmy w dogrywce, a inne były raczej na styku. Jednak w każdym z nich czegoś nam zabrakło, by urwać punkty Mistrzowi. Teraz w play-offie musimy wyciągnąć wnioski z tych meczów i zagrać bardzo konsekwentnie. W Pucharze Polski prowadziliśmy już z Sanokiem 3:1, ale w końcowym rozrachunku przegraliśmy. Świadczy to tylko o sile drużyny Ciarko. Nie możemy teraz dopuścić do takiej sytuacji. Musimy zagrać na 100 procent swoich możliwości, dać z siebie wszystko, a wszystko zweryfikuje lód. Do Sanoka jedziemy przygotowani na ostrą walkę!

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ