Michael Łuba: Przed debiutem był stres

-Tak i na dodatek nie zabrakło stresu! Udało się jednak obronić pierwszy strzał i później poszło już "z górki". Niby to tylko mecz sparingowy, ale wspomnienie zostanie, więc fajnie, że zagraliśmy na zero z tyłu.
To był jednocześnie jeden z twoich pierwszych meczów w seniorskim hokeju
-Jasne, chociaż dorosłego hokeja miałem okazję już poznać w Sanoku, gdy raz zmieniłem Johna Murraya w spotkaniu ligowym. Seniorska gra sporo się różni - jest szybsza i zdecydowanie bardziej fizyczna.
A jak współpracowało ci się z resztą chłopaków?
-Bardzo dobrze! W Cracovii są obecnie najlepsi zawodnicy w Polsce, którzy zdecydowanie wiedzą co robić na tafli. Wszyscy dużo sobie podpowiadają na lodzie, pomagają kolegom. Także dzięki temu nie miałem dużo roboty.
Mimo to, trener Rohaček był bardzo zadowolony, zarówno z gry twojej , jak i Roberta Kowalówki.
-Bardzo się cieszę, bo od przyjazdu mocno trenuję i staram się pokazywać z jak najlepszej strony. Liczę na to, że jeszcze nie raz będę mieć okazję do zaprezentowania się trenerowi w meczu.
Wiele osób ma nadal wątpliwości jak się nazywasz. Michael Luba, czy jednak Michał Łuba?
-W Kanadzie skąd przyjechałem nie obowiązują polskie znaki. Teraz jednak jestem w Krakowie i mimo, że w dowodzie jest "Michael" z przyjemnością będę się przedstawiać kibicom jako Michał Łuba!
Rozmawiał Krzysztof Dąbrowa