METALURGS LIEPAJA - COMARCH CRACOVIA godz. 18

  • Wywiady
27.11.2009
METALURGS LIEPAJA - COMARCH CRACOVIA godz. 18
Już tylko godziny dzielą hokeistów Comarch Cracovii od swego inauguracyjnego spotkania półfinałowego turnieju Pucharu Kontynentalnego. Na początek „Pasy” zmierzą się z gospodarzami – Metalurgsem Liepaja.<Br><Br>
- Musimy zagrać blisko przeciwnika - uważa trener Comarch Cracovii, Rudolf Rohaček. Zdaniem szkoleniowca wiele zależało będzie również od postawy bramkarza – prawdopodobnie Rafała Radziszewskiego - i popełnianych fauli. - Musimy łapać jak najmniej kar. W takim spotkaniu gra w przewadze może decydować o zwycięstwie - tłumaczy.

Metalurgs jest gospodarzem tego turnieju. Zespół z Liepaji występuje na co dzień w lidze białoruskiej, gdzie o punkty walczy m.in. z innym uczestnikiem Pucharu Kontynentalnego, ukraińskim Sokilem Kijów. - Gospodarze są przyzwoitym zespołem, ale z powodu kłopotów ekonomicznych stracili w lecie kilku ważnych hokeistów. Przez to prawdopodobnie nie będą poważnym kandydatem do awansu - przewiduje Davide Tuniz, włoski dziennikarz portalu www.internationalhockey.net .

Martin Dudaš, obrońca Comarch Cracovii, grał w przeszłości przeciwko temu zespołowi. - Byłem tu czterokrotnie i zawsze grało się ciężko. Jeszcze nigdy nie wygrałem w Liepaji. Miejscowi kibice żyją hokejem i na pewno stworzą dobre widowisko - przyznaje. Na szczęście Dudaš i jego koledzy z zespołu również będą mogli liczyć na wsparcie swoich fanów. Do Liepaji wybrało się bowiem ponad stu kibiców „Pasów”!

Mistrzowie Polski chcą rozpocząć ten turniej od zwycięstwa. Takie samo założenie mają jednak również łotewscy hokeiści. - To pierwszy mecz dla obu drużyn, więc nie wiadomo, czego można się spodziewać. Metalurgs na pewno będzie groźny - uważa trener Rohaček. To spotkanie rozpocznie się o godzinie 18 (19 na Łotwie). Będziemy na bieżąco informowali o jego przebiegu.

Wcześniej, bo o godzinie 14 (15 na Łotwie) ukraiński Sokil Kijów zmierzy się z Red Bulls Salzburg To spotkanie uważane jest za najważniejsze w całym turnieju. Obie drużyny – zdaniem ekspertów – są bowiem najpoważniejszymi kandydatami do zwycięstwa w tym turnieju. - Zwycięzca tego spotkania będzie jedną nogą we Francji - uważa Tuniz. To właśnie w Grenoble (w styczniu) rozegrany zostanie turniej finałowy.

Trenera Comarch Cracovii cieszy to, że te zespoły spotkają się ze sobą już w pierwszym dniu. - Każda z nich wie, że przeciwnik będzie bardzo trudny i będą musiały pokazać wszystkie swoje atuty. Oglądając ten mecz będziemy więc wiedzieli, jak grają obie ekipy - tłumaczy szkoleniowiec „Pasów”.

DG

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ