Mecz nr 4: Unia Oświęcim - Comarch Cracovia, godz. 18:00
Jak podkreślał wczoraj po spotkaniu Maciej Urbanowicz - "jutro jest nowy dzień" i okazja do rewanżu przyjdzie bardzo szybko. Kiedy rywalizacja toczyła się jeszcze w Krakowie, Unia po nienajlepszym pierwszym meczu potrafiła kolejnego dnia postawić Comarch Cracovii znacznie trudniejsze warunki. Miejmy nadzieję, że dzisiaj w Oświęcimiu wydarzy się podobna historia, tyle tylko, że w roli zespołu, który poprawi swoją grę wystąpią "Pasy".
Z pewnością kluczowe będzie dobre wejście w mecz, co wczoraj zgodnie podkreślali zarówno trener, jak i zawodnicy Mistrzów Polski. Obsada bramki na czwarte spotkanie wciąż nie została ustalona. Być może do bramki wróci Rafał Radziszewski, ale decyzję Rudolf Rohaček podejmie dzisiaj po porannym rozjeździe. Niewiadomą jest także występ Bartosza Dąbkowskiego, który wczoraj doznał urazu po faulu przeciwnika w pierwszej tercji i przedwcześnie zakończył swój występ. Pech nie opuszcza "Pasów" jeśli chodzi o choroby zawodników. "Radzik" jest już co prawda w formie, ale z powodu przeziębienia zabrakło wczoraj w Oświęcimiu Kaspra Bryniczki.
Kluczowe będzie dzisiaj skuteczne przeciwstawienie się trzem dobrze dysponowanym zawodnikom trenera Jiřiego Šejby. W ataku nieźle poczynają sobie Martin Kasperlik i Jan Daneček, który wczoraj zdobył dwie bramki. Po drugiej stronie lodowej tafli świetne spotkanie nr 3 rozegrał z kolei bramkarz Michal Fikrt. Jeśli chodzi o szyki obronne Unii, zarówno w miniony weekend w Krakowie, jak i wczoraj w Oświęcimiu formacja ta popełniała dużą liczbę błędów i dzisiaj zadaniem Mistrzów Polski będzie lepsze wykorzystywanie prezentów, które funduje przeciwnik.
Początek meczu w Oświęcimiu dzisiaj o godz. 18:00. Już teraz zapraszamy na relację live z tego spotkania, jaką dla Państwa przeprowadzimy.
RP