Martin Dudaš: Języki obce dużo dają

- Na początek powiedz, jakimi językami władasz...
- Angielskim, rosyjskim, polskim i oczywiście czeskim.
- To dużo jak na dwudziestodwulatka...
- Można tak powiedzieć, ale jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Po prostu w różnych krajach potrzebny mi był inny język. I tak zrobiło się ich cztery (śmiech).
- Nauka przychodzi ci łatwo?
- Raczej tak. Rosyjskiego i polskiego właściwie się nie uczyłem. Ten pierwszy na Łotwie sam przyszedł. Przyjechałem do drużyny, trenowałem, przebywałem z chłopakami i słuchałem. Mówienia i rozumienia nabyłem automatycznie. Z polskim było podobnie.
- Znajomość języka kraju, w którym się gra jest ważna?
- Bardzo. Trzeba wiedzieć, co mówią obok ciebie. Kiedy cię obgadują, a kiedy nie (śmiech). Oczywiście żartuję z tym. Uważam jednak, że języki obce dużo dają. I pomagają.
- Który był pierwszy?
- Czeski (śmiech).
- Pytam o język obcy...
- No to angielski. Uczyłem się go w szkole, nauka języków obcych w Czechach jest na całkiem niezłym poziomie. Później nauczyłem się rosyjskiego, bo nikt nie znał angielskiego, gdy grałem na Łotwie. Wreszcie był polski.
- W drużynie Comarch Cracovii jest jednak kilku graczy, z którymi mogłeś na początku porozumieć się po angielsku...
- Zgadza się. To na przykład Michał Piotrowski, Marian Csorich, Leszek Laszkiewicz, jest też Łotysz Igors Bondarevs. Niedawno grał z nami także Fin Mikko Skinnari. Język polski opanowałem już jednak po dwóch miesiącach, więc teraz używam głównie jego.
- Szybko...
- Polski nie jest trudny dla Czechów. Zresztą ja mieszkam w Ostravie, to blisko granicy z Polską, więc ten język od czasu do czasu gdzieś się przewijał.
- Łatwiej żyje się w Polsce ze znajomością języka?
- Pewnie, że tak. Wszystkie sprawy można załatwić bez żadnego problemu. Czasem nawet taksówki są tańsze...
- I dziewczyny można poderwać...
- Nie, ja już mam swoją dziewczynę. Nie podrywam (śmiech).
- Chciałbyś nauczyć się jeszcze jakiegoś języka?
- Sam nie wiem, ale jeżeli miałbym już wybrać, byłby to francuski. Wiem jednak, że jest on bardzo trudny.
Rozmawiał Dariusz Guzik