Mariusz Dulęba: Czekamy na pierwsze mecze
02.09.2009

<i>- Zaraz po operacji zakładaliśmy sobie, że chcemy zagrać już w pierwszym spotkaniu nowego sezonu i jesteśmy na dobrej drodze</i> - wyjaśnia obrońca Comarch Cracovii, Mariusz Dulęba, który 30 marca, podobnie jak Grzegorz Pasiut, przeszedł operację rekonstrukcji więzadeł krzyżowych.<br><br>
- Jak twoje i Grzegorza Pasiuta przygotowania do nowego sezonu?
- Bardzo dobrze. Trenujemy z Grześkiem Pasiutem na lodzie właściwie od samego początku, dlatego też chcemy wejść w ligę już od pierwszej kolejki.
- Plan zostanie więc zrealizowany...
- Wszystko na to wskazuje. Zaraz po operacji (u obu rekonstrukcja więzadeł krzyżowych – przyp.) zakładaliśmy sobie, że chcemy zagrać już w pierwszym spotkaniu nowego sezonu i jesteśmy na dobrej drodze. Mam nadzieję, że nic nam w tym nie przeszkodzi.
- Trenujecie już normalnie?
- Oczywiście! Mamy swoje piątki, więc można powiedzieć, że jesteśmy ustawieni w składzie. Czekamy na pierwsze mecze.
- Nie graliście w ani jednym sparingu drużyny...
- Nie chcieliśmy jeszcze ryzykować. To było za wcześnie, by uczestniczyć w meczu. Lepiej poczekać trochę i być do dyspozycji trenera w spotkaniach o punkty.
- A jak forma?
- Jesteśmy po kilkumiesięcznej rehabilitacji, trenujemy, ale wiadomo, że brakuje nam nieco ogrania. Myślę, że pierwszy mecz pokaże, gdzie jesteśmy.
Rozmawiał Dariusz Guzik
- Bardzo dobrze. Trenujemy z Grześkiem Pasiutem na lodzie właściwie od samego początku, dlatego też chcemy wejść w ligę już od pierwszej kolejki.
- Plan zostanie więc zrealizowany...
- Wszystko na to wskazuje. Zaraz po operacji (u obu rekonstrukcja więzadeł krzyżowych – przyp.) zakładaliśmy sobie, że chcemy zagrać już w pierwszym spotkaniu nowego sezonu i jesteśmy na dobrej drodze. Mam nadzieję, że nic nam w tym nie przeszkodzi.
- Trenujecie już normalnie?
- Oczywiście! Mamy swoje piątki, więc można powiedzieć, że jesteśmy ustawieni w składzie. Czekamy na pierwsze mecze.
- Nie graliście w ani jednym sparingu drużyny...
- Nie chcieliśmy jeszcze ryzykować. To było za wcześnie, by uczestniczyć w meczu. Lepiej poczekać trochę i być do dyspozycji trenera w spotkaniach o punkty.
- A jak forma?
- Jesteśmy po kilkumiesięcznej rehabilitacji, trenujemy, ale wiadomo, że brakuje nam nieco ogrania. Myślę, że pierwszy mecz pokaże, gdzie jesteśmy.
Rozmawiał Dariusz Guzik