Łukasz Rutkowski: Nie możemy się załamywać

  • Wywiady
08.02.2010
Łukasz Rutkowski: Nie możemy się załamywać
<i>- Liga się kończy, mamy pierwsze miejsce, ale to nie jest żadne wytłumaczenie</i> - przyznaje napastnik Comarch Cracovii, Łukasz Rutkowski. Wczoraj Mistrzowie Polski przegrali z Pol-Aqua Zagłębiem Sosnowiec 1:7.<Br><Br>
- Chyba nie tego spodziewaliście się w Sosnowcu…
- Na pewno nie. Ciężko powiedzieć coś więcej. Liga się kończy, mamy pierwsze miejsce, ale to nie jest żadne wytłumaczenie. Absolutnie nie myśleliśmy o odpuszczeniu tego meczu. Chcieliśmy zagrać jak najlepiej, ale nie udało się. Nie możemy się załamywać, bo już za tydzień rozpoczynamy walkę w play-offach.

- Wpływ na waszą słabszą dyspozycję mogła mieć absencja kilku podstawowych zawodników?
- To nie jest żadne usprawiedliwienie. Jesteśmy taką drużyną, która nawet w obecnym składzie powinna była walczyć o zwycięstwo. Podobnie zresztą jak w meczu z Akuna Naprzodem (0:3 – przyp.).

- W spotkaniu z Pol-Aqua Zagłębiem byliście bardzo nieskuteczni…
- Zgadza się, stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji. Gdyby tak na spokojnie przeanalizować ten mecz, to można powiedzieć, że w pierwszych piętnastu minutach byliśmy lepszą drużyną. Później gospodarze zdobyli dwie bramki i wszystko się zmieniło. Oni dostali wiatr w żagle, a nas te gole przybiły.

- W następnych tercjach nie było lepiej…
- Zagłębie strzelało kolejne bramki i ciężko było nam się pozbierać. Zdobyliśmy gola dopiero na 5:1, ale później straciliśmy jeszcze dwa. Nie ma się co oszukiwać, wynik jest troszkę za wysoki. Takie coś nie powinno nam się zdarzyć.

- Zostałeś wybrany najlepszym zawodnikiem swojej drużyny. To twoje pierwsze tego typu wyróżnienie w barwach „Pasów”?
- Chyba tak, aczkolwiek z gry nie mogę być zadowolony. Miałem cztery, pięć sytuacji, z których powinny paść przynajmniej dwie bramki. Koledzy z piątki bardzo się postarali, miałem sporo okazji, ale krążek nie chciał wpaść do siatki. Mam do siebie sporo pretensji.

- Jutro, spotkaniem z Wojas Podhalem Nowy Targ, zakończycie sezon zasadniczy…
- Koniecznie będziemy chcieli je wygrać, by wzmocnić się psychicznie przed play-offami. Musimy zapomnieć o naszych dwóch ostatnich porażkach i skoncentrować się na tym, co będzie jutro.

Rozmawiał Dariusz Guzik

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ